THE DUFF [#ta brzydka i gruba]


Wszystko zapowiadało, że ten film będzie po prostu żałośnie głupi. Od samego tytułu (w polskiej wersji szczególnie), przez absurdalny pomysł na fabułę, na trailerze kończąc. Zapowiadało się po prostu coś na miarę takich crapów jak "nieletni/pełnoletni" czy innych, "przezabawnych" mainstreamowych komedii o nastolatkach. Nie pytajcie więc, dlaczego trafiłem na "THE DUFF" do kina. Ale tak się stało i... to naprawdę nie jest aż tak tragiczny film!

Gdy jednak dowiedziałem się o jego istnieniu i przeczytałem jego krótki opis w sieci - płakałem ze śmiechu. Główna bohaterka, Bianca, jest tytułową "The DUFF". Kto to taki? Osoba, która kumpluje się z lepszymi i ładniejszymi od siebie, dzięki czemu reszta ekipy wypada na jej tle o wiele lepiej. Przyznacie - to nie brzmi fajnie. A jako koncept filmowy... po prostu głupio.

Cóż, dorzućmy do tego jeszcze przeinteligentny trailer, po którym masz ochotę zamknąć się w czterech ścianach i płakać nad głupotą Widzów zachęconym przezeń do seansu. To napięcie, gdy okazuje się, że główna bohaterka zawiera atrakcyjny deal - największy przystojniak w szkole ma jej pomóc wyrwać się z DUFF-owego świata, gdy ona pomoże mu zdać chemię. Wymiękłem przy rzuconym zupełnie randomowo haśle: "To tylko od ciebie zależy czy jesteś sexi, czy nie". No Paolo Coelho w wersji "kapitan drużyny futbolowej".

To się nie mogło udać, prawda? Nie mogło! A może jednak...


Tak - ten film jest w sporej mierze idiotyczny i podczas niektórych scen zastanawiasz się, co do cholery robisz w ogóle na sali kinowej. Tak - to wszystko często zmienia się w tak absurdalną karykaturę świata nastolatków, że nie możesz wierzyć własnym oczom. Ale jednego nie mogę odebrać temu filmowi - on mnie po prostu rozbawił.

I to w naprawdę różny sposób! Oczywiście, były momenty, że tarzałem się w kinowym fotelu z powodu samej absurdalności i głupoty niektórych scen. Ale oprócz tego, był tu też naprawdę dobry, młodzieżowy humor! Ze sporą dawką ironii, wyśmiewania wielu aspektów współczesnego życia zdominowanego przez internet, a nawet i autoparodii.

Pewnie - jest to humor nie dla każdego i wielu "dorosłych" rzuci na niego pogardę. Ale jeśli podejdzie się do tego filmu z odpowiednim dystansem i kojarzeniem klimatów amerykańskich liceów, można naprawdę nieźle się na nim pośmiać. I - tak byście rozumieli z opinią kogo macie do czynienia - zasadniczo nie przepadam za mainstreamowymi produkcjami o amerykańskich nastolatkach czy studentach. Nawet rozsławione "American Pie" nie jest dla mnie filmem wartym uwagi. "THE DUFF" natomiast po prostu pozytywnie mnie zaskoczyło.


Jest też jeszcze jedna fajna rzecz w tym filmie - on jest "o czymś". To nie są kolejne kinematograficzne popłuczyny o seksie, narkotykach i imprezowaniu. Klasyczna historyjka o brzydkim kaczątku została wrzucona w świat współczesnych nastolatków i może ona da im co nieco do myślenia. Wiem, że brzmi to górnolotnie, ale na młode umysły serio potrafi zadziałać przesłanie takiego filmu, które mówi Ci: "nie jesteś nikim, masz w sobie coś fajnego".

Dlatego nastolatkowie upojeni życiem mogą się na ten film wybrać. Wiele tu jest głupot, banałów i tego typu rzeczy, ale poza nimi można znaleźć coś w "THE DUFF" fajnego. Trudno mi powiedzieć, że ten film jest choćby "dobry" z mojej perspektywy, ale nie mogę zaprzeczyć, że bawiłem się przy nim nieźle - szczególnie zaś przez pierwszą połowę.

To ewidentnie nie twór dla wszystkich, ale jego grupa docelowa powinna mieć z niego całkiem sporą dawkę funu.

Podoba Ci się na MajkOnMajk? Polub więc jego FACEBOOKOWY FANPAGE i dołącz do SUBSKRYPCJI MAILOWEJ, by być na bieżąco z najnowszymi postami na blogu!

6 komentarzy:

  1. "Przyznacie - to nie brzmi fajnie. A jako koncept filmowy... po prostu głupio."
    Fajnie nie brzmi, ale jako koncept filmowy jest zajebiste, zawsze marzyłem o tym, aby sfilmowano moje życie (przez nieodpartą siłę kontrastu wszyscy chcą mnie jako skrzydłowego).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może trochę źle to ująłem - nie chodziło mi o sam fakt takiego bycia "tym mniej ważnym", ale fakt ubrania tego w jakieś konkretne określenie "The DUFF" i w ogóle całe to trochę absurdalne, a na pewno pachnące błahością, wrzucenie tego w klimaty amerykańskiego filmu o nastolatkach.

      Usuń
  2. kiedy wyniki konkurzu

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak wypadł w filmie Chang?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc, myślałem, że go będzie więcej. Pojawia się w raptem paru scenach, ale jak już jest na ekranie, to gra w ten sam sposób, za który wiele osób zaczęło go uwielbiać.

      Usuń