Mój powrót do świata "Pieśni Lodu i Ognia" nie mógł skończyć się jedynie na recenzji kolejnej książki z tej serii (tekst na temat "Nawałnicy mieczy" możecie przeczytać TUTAJ). Jak bowiem głosi tradycja - gdy na MajkOnMajk pojawi się wpis o powieści Martina, towarzyszyć mu musi zbiór "Złotych myśli Tyriona Lannistera". Oto wracają więc i one!
Tyrion w trzeciej części słynnej sagi fantasy udowadnia ponownie, że jest jednym z najlepszych (jeśli nie najlepszym!) bohaterem tej historii. Przejawia się to nie tylko w trzymających w napięciu akcjach z jego udziałem, ale również słowach, jakimi karłowaty Lannister komentuje rzeczywistość wokół siebie. Pyskówki i przezabawne riposty to jego znak rozpoznawczy, bo przecież "słowa ranią bardziej niż miecz".
Zapraszam Was więc do trzeciej już odsłony filozofowania z Tyrionem! A jeśli po lekturze będzie Wam tych złotych myśli mało, pamiętajcie o ich poprzednich dostawach: PIERWSZEJ (na podstawie książki "Gra o tron") oraz DRUGIEJ (na podstawie książki "Starcie królów").
Zaczynamy!
- Nie tknę cię, dopóki tego nie zapragniesz.
(...)
- A jeśli nigdy tego nie zapragnę, panie?
Jego usta wykrzywiły się nagle, jakby go spoliczkowała.
- Nigdy?
Szyja tak jej zesztywniała, że ledwie mogła skinąć głową.
- No cóż - odparł - po to właśnie bogowie stworzyli kurwy dla takich krasnali jak ja.
Zaczynamy!
- Od naszego poprzedniego spotkania stałeś się zabawniejszy.
- To prawda. ale wolałbym stać się większy.
Czy mógłby być lepszy cytat na rozpoczęcie trzeciej porcji złotych myśli Tyriona? Nie sądzę! Krasnal wrócił i ma zamiar skopać nam tyłki - a przynajmniej swoimi przezabawnymi tekstami, bo w prawdziwej bójce pewnie każdy z nas rozłożyłby go na łopatki. Czy jednak gdyby Tyrion był wyższy (czyli był "normalnym człowiekiem"), miałby on pod ręką równie wiele świetnych ripost? Nie jestem pewny, choć obserwując, jak w gierkach słownych radzi sobie jego brat, Jaime, wydaje mi się, że byłoby to całkiem możliwe.
- Mówiono, że masz kręty, sztywny ogon, jak u
świni. Twoja głowa była ponoć monstrualnie wielka, półtora raza większa od tułowia. Urodziłeś się z
gęstymi czarnymi włosami, brodą, złym okiem i lwimi pazurami. Zęby miałeś tak długie, że nie mogłeś
zamknąć ust, a między nogami nosiłeś dziewczęce części na równi z chłopięcymi.
- Nie sądzisz, że życie byłoby znacznie prostsze, gdyby ludzie mogli się pierdolić sami ze sobą?
Przypominam też sobie kilka okazji, gdy pazury i zęby mogłyby się okazać bardzo przydatne.
W Tyrionie genialne jest to, że najlepiej wychodzi mu odpowiadanie na wszelkie zaczepki dotyczące jego wyglądu - i oto jeden z lepszych przykładów tego typu riposty. Chyba więc dobrze, iż najmłodszy Lannister jest "potworem" - gdyby nim nie był, mogłoby mu ubyć motywacji do mądrości, a nam tekstów, z których możemy się pośmiać.
- Tutaj, panie. - Zasłoniła mu oczy, stając za nim. - Zgadniesz, co mam na sobie?
- Nic?
- Nic?
- Och, jesteś taki bystry - mruknęła, cofając dłonie. - Jak się tego domyśliłeś?
- W niczym wyglądasz bardzo pięknie.
Brzmi trochę jak takie "seks-romantyczne" teksty z Tumblrów nastolatek, prawda? A jednak - tych jakże podkręcających nastrój słów nie wypowiada piękny, umięśniony książę, który dziś grałby kolesia z "50 Shades of Grey", ale poobijany przez los karzeł o kaczym chodzie. Ciekawy kontrast wprost z jednego z moich ulubionych dialogów z udziałem Tyriona.
- Nie tknę cię, dopóki tego nie zapragniesz.
(...)
- A jeśli nigdy tego nie zapragnę, panie?
Jego usta wykrzywiły się nagle, jakby go spoliczkowała.
- Nigdy?
Szyja tak jej zesztywniała, że ledwie mogła skinąć głową.
- No cóż - odparł - po to właśnie bogowie stworzyli kurwy dla takich krasnali jak ja.
Ten cytat nie pokazuje jedynie tego, że Tyrion nie próbuje ukrywać kim jest i dobrze wie, jak wiele osób patrzy na niego. To także świetne podsumowanie faktu, iż Lannister okazuje się być z każdym kolejnym rozdziałem "Pieśni Lodu i Ognia" coraz jaśniejszą postacią, facetem, który zaczyna wyglądać na zasadniczo najbardziej uczciwego i prawego w całej serii. Okej, może przesadzam, ale jest naprawdę spory kontrast w tym, jak inni postrzegają Tyriona i jaki on jest w rzeczywistości.
Teraz czas na trio cytatów spoilerujących wydarzenia z "Pieśni Lodu i Ognia". Pierwszy związany jest z końcówką "Starcia królów", a dwa kolejne bezpośrednie odwołują się do wątków z "Nawałnicy mieczy". Nie są to może wielkie spoilery (nie mówią o śmierci żadnego z bohaterów, czyli najbardziej szokujących momentach prozy Martina), ale jeśli ktoś jest na nie bardzo uczulony, a nie czytał jeszcze wspomnianych części "Pieśni Lodu i Ognia", powinien raczej odpuścić sobie czytanie reszty tego postu.
Pozostałych zapraszam do dalszej zabawy!
Pozostałych zapraszam do dalszej zabawy!
- Panie - powiedział - cieszę się, że jesteś już na nogach. Słyszałem...
- ...pogłoski, że wykopano mały grób? Ja również. Dlatego właśnie doszedłem do wniosku, że lepiej by było wstać.
Po krótkiej przerwie informacyjnej, ponownie zamieniamy się w słuch (czy raczej - wzrok) i przyswajamy sobie kolejne pomysły na riposty od Tyriona Lannistera. Jeśli kiedyś wylądujecie w szpitalu i - pomimo pragnień wielu wrogów - pokażecie fucka śmierci, wiecie już, jak to skomentować przy najbliższej okazji.
- Czy bawi cię perspektywa małżeństwa?
- Wyobraziłem sobie tylko, jaki ze mnie będzie kurewsko przystojny pan młody.
- Wyobraziłem sobie tylko, jaki ze mnie będzie kurewsko przystojny pan młody.
Sytuacja trochę jak z cytatem numer trzy z dzisiejszego postu; Wiecie, ten kontrast, między samymi słowami, a faktem, kto je powiedział i w jak ironiczny sposób. Tyrion, Ty cwaniaku.
- Joffrey i Margaery pobiorą się pierwszego dnia nowego roku, który będzie zarazem pierwszym dniem następnego stulecia. Ta uroczystość zapowie nadejście nowej ery.
(...)
- Ojej, chyba zaplanowałem na ten dzień coś innego.
- Ojej, chyba zaplanowałem na ten dzień coś innego.
Ojej, to już koniec trzeciej części złotych myśli Tyriona. Dobra riposta na The End to na pewno świetne podsumowanie kolejnych rad mości Lannistera. Ponownie zbijemy na MajkOnMajk z Karłem piątkę, kiedy tylko przeczytam kolejną, czwartą część "Pieśni Lodu i Ognia". Kiedy to się stanie? Obawiam się, że tym razem poczekać trzeba będzie trochę dłużej - przynajmniej do początku lata.
Rychu Peja ma lepsze złote myśli z prawdziwym przekazem, a nie jakieś przekleństwa i teksty o ruchaniu i imprezach.
OdpowiedzUsuńWiadomo, tylko prawilny hyp-hop.
Usuń*hib-hob.
Usuń