Pociągowe inspiracje

Ten tydzień z tekstów "normalnych" (w znaczeniu - nie przypisanych do żadnej regularnej serii) rozpoczął wpis na temat tramwajów. Zakończyć postanowiłem go więc z kolei postem mówiącym o... pociągach. Kolejnym jakże ważnym w życiu człowieka środkiem transportu. To o co w ogóle z tymi pociągami chodzi?

One po prostu cholernie inspirują. Serio, nie znam bardziej efektywnego pod tym względem pojazdu. Każda pociągowa podróż równa się w moim przypadku uzyskaniu ogromnej garści nowych pomysłów. W większości blogowych, trudno by było inaczej, jednak nie tylko pomysły na teksty przychodzą mi do głowy podczas przemierzenia Polski.

Te pierwsze jednak szczególnie uwidaczniają się podczas każdej wyprawy koleją. W ostatni weekend przebyłem Polskę z prawie jednego końca na drugi. Z Krakowa pod Olsztyn w piątek i z powrotem w niedzielę. Jakieś dziewięć godzin jazdy w każdą stronę. Łącznie prawie dwadzieścia. Dwadzieścia długich godzin, ale i jakże inspirujących!

Trudno mi powiedzieć, cóż też takiego jest w tych pociągach, że dostarczają pomysłów w ilościach naprawdę hurtowych. Może chodzi o fakt możliwości spotkania naprawdę przeróżnych ludzi? Aż przypomniał mi się nietypowy post sprzed paru miesięcy, w którym opowiadałem o człowieku spotkanym właśnie w pociągu. Różnorodność osobników podróżujących przez Polskę jest naprawdę niesamowita.

Może jednak chodzi o to wyciszenie się? Tak, wiem - w pociągach regionalnych co chwilę słychać cholernie głośne odgłosy, sugerujące, że pojazd za parę minut rozpadnie się na kawałki. Mówię jednak o tej możliwości odejścia od ciągłego zabiegania w codziennym życiu. W pociągu cały czas jesteśmy bowiem w jakiś sposób "przygwożdżeni" do przydzielonego nam miejsca. Przez to mamy wreszcie czas na oddanie się własnym myślom, tym zakrytym przez inne podczas normalnych, pracowitych dni.

W ciągu tej ostatniej, weekendowej podróży, wpadło mi do głowy około dziesięciu pomysłów na blogowe teksty. Niestety - jak zwykle pomyślałem w duchu, że na pewno je zapamiętam i chociażby hasłowe zanotowanie ich nie jest konieczne. Teraz jednak w głowie pozostały mi tylko trzy czy cztery. Znając jednak mój dziwaczny umysł, również i te zapomniane kiedyś ponownie zaświtają mi w głowie.

Teoretycznie mógłbym pisać te teksty od razu, w końcu przed sobą zawsze mam wizję ogromu czasu do spędzenia w pociągu. Pisać podczas takich podróży jednak nie potrafię. "Nauczyłem się" ostatecznie czytać książki w pociągach, ale tworzenie tekstów wciąż jest dla mnie strasznie uciążliwe. Nic nie zastąpi własnego łóżka, laptopa i kubka gorącej herbaty/kawy czy butelki zimnego piwa obok.

Jeśli też szukasz w życiu inspiracji - nie unikaj kontaktu z pociągami. A gdy już będziesz nimi podróżował, nie skupiaj się na ciągłym zapełnianiu sobie czymś czasu. W pewnym momencie odłóż książkę, magazyn czy empetrójkę. Zamiast tego zacznij obserwować pociągowy świat, pozwól myślom swobodnie płynąć. Nie musisz być blogerem, pisarzem czy kimkolwiek tego typu, by wyciągnąć inspirację z kolejowej podróży.

Źródło: Flickr.com

5 komentarzy:

  1. Rajca, pociągi są świetne :) każdy chyba przyzwyczaił się do tego, że jest to miejsce wyizolowania od pośpiechu, świata, ludzi. Siedzisz w wagonie i obserwujesz. Zauważyłeś, że pociągowiców strasznie ciężko zachęcić do rozmowy bo prawie każdy chce spędzić ten czas sam ze sobą, wyciszając się? pełno ludzi ma słuchawki w uszach. Pociąg to ciekawe miejsce ale dla ludzi poszukujących inspiracji, ale z drugiej strony łatwo poczuć się w nim samotnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tam się ostatnio przytrafiła miła konwersacja, mimo słuchawek, jakie początkowo na uszach miałam ja, jak i rozmówca. Pociąg to faktycznie fajne miejsce, chyba że się spóźnia..wtedy wkurwia #period jak dzisiaj 70 minutek, hell yea! >.<

      Usuń
    2. Właśnie za "samotność" lubię tak bardzo pociągi. Nienawidzę z kolei, gdy ktoś próbuje specjalnie nawiązać jakąś rozmowę ze mną. Szczególnie, jeśli widać, że właśnie jestem skupiony na książce czy muzyce.

      Usuń
  2. Rzeczywiście, pociągi z jednej strony to gigantyczna dawka własnych myśli. Czasem monotonność i przemijające za oknem drzewa potrafią wprawić nas w pewnego rodzaju trans. Miałam kilka takich podróży, po których zdecydowałam się zmienić coś w swoim życiu. Z drugiej jednak strony boję się tego bo nigdy nie wiem czy ta zmiana się opłaci, a było dane mi popełniać błędy. Ola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytoczę pewien cytat z serialu "How I Met Your Mother": "There are certain things in life where you know it's a mistake but you don't really know it's a mistake because the only way to really know it is a mistake is to make that mistake and look back and say, "Yup, that was a mistake". So really, the bigger mistake would be to not make the mistake because then you'll go your whole life not really knowing if something is a mistake or not."

      Usuń