Gdy parę tygodni temu ogłoszono powstanie Stowarzyszenia NowoczesnaPL, społeczeństwo zainteresowane tematem od razu podzieliło się na dwa obozy. Pierwszymi byli, oczywiście, osoby zaintrygowane i popierające inicjatywę Ryszarda Petru, reklamowaną między innymi nazwiskiem Leszka Balcerowicza. Drugi obóz zawierał z kolei - co równie oczywiste - krytyków całego pomysłu, dość szybko podłapujących hasło "NowoczesnaPL to nowe PO" i rzucając nim gdzie popadnie.
Przyznaję, że od początku bliżej mi było do tej optymistycznie nastawionej grupy, mimo tego rozumiałem obawy krytyków. W przeciwieństwie do wielu, postanowiłem jednak nie opierać się wyłącznie na czytaniu artykułów w internecie, ale sprawdzić samemu, z czym to się wszystko je. Dlatego też wybrałem się w słoneczny weekend do Warszawy, by wziąć udział w odbywającym się tam Kongresie Założycielskim NowoczesnejPL.
Zaczniemy trochę nietypowo - od ludzi, którzy zebrali się na tym wydarzeniu. Sami prowadzący Kongres zresztą skupili się najpierw na zwykłych ludziach, oferując im możliwość nie tylko przyczepienia karteczek ze swoimi postulatami w specjalnym miejscu, ale i wygłoszenia paru słów do wszystkich zebranych na Torwarze. I z tym właśnie wiąże się trochę zabawna sprawa.
NowoczesnaPL stworzona została przez ekonomistę, Ryszarda Petru. Ogromna część wypowiadających się ludzi swoje przysłowiowe "pięć minut" wykorzystała jednak nie na dyskusję o gospodarce, a problemy ideologiczne. Miszmasz zebranych był naprawdę ogromny - od wielkich przeciwników Kościoła, przez turbofeministki i korwinistów, kończąc na pewnym starszym panu, który chyba wyjątkowo mocno tęskni za komunizmem.
Zdarzały się jednak głosy bardziej rozsądnej publiczności, którzy przyszli na Kongres rzeczywiście w poszukiwaniu partii stawiającej na sprawy ekonomiczne, a nie spieranie się o mniej istotne rzeczy. Jeden uczestnik spotkania podsumował całą sprawę krótko: "gospodarka, głupcze!".
#NowoczesnaPL założona przez ekonomistę, a przepytywani na Kongresie ludzie skupiają się na kwestiach ideologicznych. Trochę zabawne.
— Mikołaj Więckowski (@miki77PL) maj 31, 2015
Następny punkt programu - wypowiedzi specjalnie zaproszonej ósemki gości. Raczej nie z pierwszych stron gazet, ale kilku z nich można było kojarzyć. Wrażenia? W większości, niestety, kiepskie.
Wiecie na co mam uczulenie? Na populizm. Wiem, że nie da się go obejść całkowicie w dzisiejszej polityce, ale gdy słyszę hasła pokroju "wszystko tylko nie obecni rządzący!", "będziemy lepsi!", "naprawimy państwo!", to strzelam po prostu facepalm. A podobnych tekstów w sporej mierze używali zaproszeni goście. Ludzie klaskali, bo rzucano ogólnikami przyciągającymi masy. Kilkukrotnie podkreślano przeciwwagę dla sfrustrowanego tłumu głosujących na antysystemowego Kukiza, jednocześnie rzucając tekstami w rodzaju "jestem wściekła!". To jak to wreszcie jest?
Wyróżniała się dwójka: Rafał Brzozka, twórca słynnych Paczkomatów, który już wielokrotnie udowodnił, że "ma gadane" i - przede wszystkim - świetny Wadim Tyszkiewicz, bezpartyjny prezydent Nowej Soli, od kilkunastu lat cieszący się ogromną popularnością w swoim mieście (ostatnio w pierwszej turze uzyskał 85%!). No ale na drugim końcu dostaliśmy np. reprezentanta organizacji młodzieżowej, który nazywa obecny parlament skupiskiem "leśnych dziadków", argumentując to ich nieznajomością między innymi Tindera (TUTAJ dowiecie się, co to). Pozwolę sobie pozostawić to bez komentarza.
Wreszcie jednak - wystąpienie samego Petru. Co w nim? Przede wszystkich: kilka głównych punktów programowych NowoczesnejPL, która - przypominam - ciągle nie jest partią polityczną. Co konkretnie?
- wolność gospodarcza - bardzo luźne hasło, które można w różny sposób interpretować. Wnioskuję jednak, że w dużej mierze chodzi po prostu o wiele ułatwień dla przedsiębiorców, czego trudno mi byłoby nie popierać.
- kadencyjność Sejmu - czyli polityk mógłby spędzić maksymalnie dwie kadencje w Sejmie. Co potem? "Powrót do realu". To postulat, który, moim zdaniem, trzeba najpierw w sporym stopniu przeanalizować, a nie od razu bić mu brawa.
- rezygnacja z finansowania partii politycznych z budżetu państwa - podobnie jak w przypadku kwestii kadencyjności Sejmu, mamy tu sporo plusów i minusów. Do analizy i dyskusji.
- rezygnacja z finansowania partii politycznych z budżetu państwa - podobnie jak w przypadku kwestii kadencyjności Sejmu, mamy tu sporo plusów i minusów. Do analizy i dyskusji.
- reforma systemu pomocy społecznej - w tym, między innymi, likwidacja becikowego. Dawanie szans na rozwój, zamiast po prostu rozdawania pieniędzy. Jestem na tak, chociaż nie do końca wiadomo, jak to mogłoby wyjść w praniu.
- głosowanie przez internet - fajna sprawa, ale naprawdę wątpię, żeby to w znaczącym stopniu polepszyło frekwencję na wyborach.
- polska edukacja kształcąca bardziej pod kątem rynku pracy - niby dobra rzecz, ale jak kolejny raz słyszę historie o ludziach, którzy kończą studia i nie mogą znaleźć sobie roboty, to moja odpowiedź jest prosta: albo to są idioci, albo "humaniści". Albo jedno i drugie.
- reforma i aktywizacja NFZ - no niby okej, ale po partii, która miała reprezentować liberalizm, spodziewałem się jednak prędzej prywatyzacji służby zdrowia.
- odebranie przywilejów niektórym grupom zawodowym - zdecydowanie jestem za. Sorry rolnicy, górnicy i cała reszta - trzeba przestać Was głaskać bez powodu.
Dużo? Kurczę - dla mnie, nie do końca. Spodziewałem się po tym Kongresie wyjaśnienia wielu kwestii, dłuższej mowy Petru na temat konkretnej zawartości programu NowoczesnejPL. Zamiast tego dostałem natomiast w większości proste i niejednoznaczne ogólniki. Ubrane co prawda w świetne show, przypominające raczej koncert zagranicznej gwiazdy niż wystąpienie polityczne, ale dla mnie w tym przypadku ważniejsze są konkrety, a nie impreza ku uciesze ludu.
Chociaż muzykę mieli fajną, przyznaję.
#NowoczesnaPL szanuję już za dobór muzyki na Kongresie - Disclosure <3
— Mikołaj Więckowski (@miki77PL) maj 31, 2015
Będę wypatrywał kolejnych wieści o inicjatywie Petru, bo ciągle jestem całą sprawą zainteresowany. Przede wszystkim czekam jednak na konkretny program, a nie ogólnikowe hasła. Program taki może mieć kilkanaście albo nawet i kilkadziesiąt stron. Obiecuję - przeczytam cały.
Dlaczego? Bo bez tego ciągle zostanę bez odpowiedzi na pytanie: "czym naprawdę jest NowoczesnaPL?". Sorry - po Kongresie wciąż tego nie wiem. Show dla mas zrobione - teraz pora na coś więcej.
Dlaczego? Bo bez tego ciągle zostanę bez odpowiedzi na pytanie: "czym naprawdę jest NowoczesnaPL?". Sorry - po Kongresie wciąż tego nie wiem. Show dla mas zrobione - teraz pora na coś więcej.
Tej, miałem nadzieję, że rozprawisz się z popularnym ostatnio pitoleniem samodzielnomyślicieli, którzy dali się porwać filmikowi i kilku kwejkom, w myśl których jest to nowe PO. Ale też się trochę cieszę, że tego nie zrobiłeś, bo podebrałbyś mi temat :)
OdpowiedzUsuńDzięki za obszerną relację, tak to właśnie wyglądało z punktu widzenia człowieka, który kongres i komentarze obserwował z poziomu portali informacyjnych i blogów - impreza z lukrowanymi hasełkami, które przyciągnąć mogą tę część społeczeństwa, która zamiast narzekania na wszystko dookoła woli próbować coś zrobić, wyrwać się z marazmu. Sam Petru zresztą chyba mówił, że nie chciał podejmować politycznych deklaracji i podawać programów, gdyż było to założenie stowarzyszenia, a nie partii.
Mi zdecydowanie nie podoba się neoliberalizm prezentowany przez Balcerowicza, Petru et consortes, bo w Polsce doprowadzenie do zrealizowania ich postulatów prowadziłoby zapewne znów do sytuacji, w której bogaci się bogacą, a biedni pozostają na tej samej stopie życiowej (okej, bogacą się dzięki swojej pracy, dzięki ambicji i tak dalej, ja temu przyklaskuję, ale nie prowadzi to do rozwiązania żadnego z problemów głośno podnoszonych dziś przez w chuj dużą część społeczeństwa, co z kolei doprowadzić może do przejęcia władzy przez populistycznych antysystemowców i obalaczy wszystkiego, co nie będzie działało na niczyją korzyść, ani tych bogatych, ani tych biednych), ale z drugiej strony widząc tak pozytywne postaci jak Vadim Tyszkiewicz (człowiek-przechuj, byłem w Nowej Soli i widziałem na własne oczy co pięknego zrobił z tym miastem) nie może człowiek się przyjrzeć inicjatywie z pewną dozą sympatii. Nawet jeśli pojawiłyby się tam jakieś nazwiska kojarzone z AWS/SKL nie oznaczałoby to, że są Platformą bis, przecież sporo działaczy z tych kręgów było przez ostatnie 10 lat poza polityką, a chodzą również słuchy, że jest od kilku lat w Platformie grupa, której nie podoba się odrzucenie sporej części liberalnych planów przyświecających PO u zarania (swego czasu startowali zdaje się na jednej liście z politykami z UPR), a tak bezkompromisowo zmiecionych przez Rostowskiego.
Anyway, nie moja bajka polityczno-gospodarcza, ale w gruncie rzeczy są to postulaty Korwina ogołocone z głupotek i innych niewidzialnych rąk, więc teoretycznie powinny przyciągnąć tych ludzi, którzy mocno popierają wolny rynek. Teoretycznie, bo większość korwinistów roi sobie w NowoczesnejPL tę nieszczęsną Platformę bis :)
No niestety - dla mnie to ciągle wygląda tak, że jakiś koleś zrobił filmik na YouTube na temat "Nowoczesna = PO", po czym spora część ludzi łyknęła to, nie chcąc nawet samemu pewnych rzeczy przemyśleć. Mi akurat taka polityka, jak przedstawia Petru czy Balcerowicz się w jakimś stopniu podoba, ale to wszystko zależy od wykorzystania danych koncepcji. Ja mam szczególnie nadzieję, że pod tym show na Kongresie kryją się jednak konkretne deklaracje, które będzie można odkryć w późniejszym terminie. Dość mam ogólników, a to nimi właśnie na razie zasypany zostałem na Torwarze.
Usuń