W oczach wielu cały świat składa się wyłącznie z zerojedynkowych konstrukcji. Nie ma miejsca nie tylko na kolor, ale i jakąkolwiek szarość. Jest tylko czerń oraz biel i "nikt nie wmówi nam, że białe jest czarne, a czarne jest białe".
Jesteś czterdziestoletnim kolesiem z przełomu pokoleń, pracującym od 8 do 16. Wracasz do domu, rzucasz "cześć" do żony i dzieci. Jesz odgrzany obiad z brodą w talerzu i oczami skierowanymi na rozłożoną przed Tobą gazetę. Zamieniasz parę "mhm" z rodziną i siadasz przy komputerze. Wchodzisz do internetu - innego niż tego znanego przez Twoje dzieci.
Po całym dniu możesz się wyżyć w komentarzach na największych polskich portalach. Każdego, który nie podziela Twojego zdania, wyzywasz od "pisowców". Oni Cię minusują i odpowiadają: "chyba cię POjebało". Nie ma miejsca na różnorodność, jesteś po jednej albo drugiej stronie. PiS i PO - cały Twój świat, wszystko zamknięte w 0-1.
Jesteś osiemnastolatkiem, jak sam o sobie mówisz: "lepszym od innych". Swoją "lepszość" argumentujesz rzekomą otwartością głowy i faktem, że interesujesz się "ważniejszymi" sprawami od reszty Twojego pokolenia. Gdy oni "preferują życie typu YOLO", Ty siedzisz na fejsbukowych grupach i Wykopie, planując przyszłość Polski.
Chłoniesz to, co mówią inni i sam rzucasz własnymi przemyśleniami. Jesteście jedną, zgraną grupą, którą tylko od czasu do czasu zinfiltruje ktoś o innych poglądach. A przecież musicie szukać ofiar, kogoś, kogo można "zmasakrować". Wbijacie do popularniejszych miejsc w internecie i wyszukujecie wszystkich o innych poglądach. "Masakrujecie" ich. Przecież czasem wystarczy rzucić: "ty lewaku". "Lewaki", "lemingi", a po drugiej stronie Wy. Nie ma miejsca na nic pomiędzy. Cały Wasz świat, wszystko zamknięte w 0-1.
Na podstawie polityki jest to najłatwiej pokazać, ale nie tylko w niej istnieją zerojedynkowe światy. Dresy, dla których każdy odbiegający od ich normy jest "pedałem". "Trendy-ziomki" na modnych imprezach, uznający wszystkich spoza swojej grupy za "lamusów". Katole (nie "katolicy", nie "chrześcijanie", tylko ich wybitnie agresywna postać) uważający wszystkich spoza swojej wiary za wysłanników "kondominium rosyjsko-niemieckiego pod żydowskim zarządem powierniczym".
Ludzie sami sobie układają sobie swoje zerojedynkowe światy. Czarno-białe = bez kolorów = smutne.
Pytanie dotyczące snapchata i instagrama: serio Franciszek o tych szesnastolatkach tak mówił?
OdpowiedzUsuńHaha, nie, cytat o szesnastkach pochodzi z książki "Obok Julii" :D Zdążyłem w czasie dzisiejszej podróży skończyć ją i zacząć encyklikę Franciszka.
Usuń