Raperzy czytają #17 - Planet ANM

Nasz dzisiejszy gość, to kolejny po Bogu Bogdanie i Tymi Tymsie reprezentant szczecińskiego Pol Haszu, który postanowił wziąć udział w "Raperzy czytają". Mowa o Planecie ANM. Do tej pory ma on na swoim koncie dwie płyty nagrane wspólnie z grupą ANM oraz dwie solówki, z czego największym sukcesem okazał się chyba "Sygnał". W tej chwili Planet pracuje nad swoim kolejnym materiałem, "Pasem Oriona", tworzonym wspólnie z producentem Eljotem. Całkiem niedawno stał się on również członkiem drugiej akcji z serii "Aptaun Support".

Co zaś nasz dzisiejszy gość ma do powiedzenia w kwestiach książkowych?

Ostatnio odkryłem twórczość Harlana Cobena i z czystym sumieniem mogę polecić pozycję "Nie mów nikomu". To thriller kryminalny z lekkim zabarwieniem psychologicznym. Autor praktycznie cały czas trzyma czytelnika w napięciu i mistrzowsko operuje akcją. Sama fabuła nie wnosi nic nowego do szeroko pojętej literatury, ale jeśli chodzi o sposób, w jaki poukładane są kawałki, które na końcu tworzą spójną całość, to daję gościowi 9/10. 

Drugą książką, którą chciałbym polecić są "Aniołowie Chaosu" Grahama Mastertona. Autor specjalizujący się w powieściach grozy jak np. "Manitou", wziął na warsztat thriller sensacyjny, opowiadający o pradawnym stowarzyszeniu, które za priorytet bierze działania mające na celu zachować "stan wojny" na Ziemi. Moją uwagę przykuł kunszt autora i jego umiejętność zobrazowania tragicznych w skutkach eksplozji czy zamachów bombowych. Wiadomo, że każdy autor w większym lub mniejszym stopniu bazuje na wyobraźni potencjalnego odbiorcy, ale Masterton wręcz wbija w głowę konkretne obrazy, które przyprawiają człowieka o ciary. Jedynym minusem "Aniołów Chaosu" jest trochę naciągana i przewidywalna końcówka. Tak czy inaczej: 8/10. 

Trzecia pozycja to totalny majstersztyk i chyba przebłysk geniuszu Trumana Capote. Mianowicie "Z zimną krwią". Jest to fabularyzowany dokument i z tego co się orientuję protoplasta gatunku. Po przeczytaniu tego dzieła (nie boję się użyć tego słowa), zacząłem się zastanawiać jak autor romansidła pt. "Śniadanie u Tiffany'ego" mógł stworzyć tak chory i zatrważający obraz wniknięcia w umysły morderców. Książka opowiada o zabójstwie pewnej rodziny i jest swego rodzaju analizą czynników zewnętrznych i myśli, jakie kierowały oprawcami, którzy posunęli się do tak okrutnego czynu jak morderstwo z premedytacją. Mega, mega, jeszcze raz mega. 10/10.

PS. Jeśli podoba Ci się akcja "Raperzy czytają", zalajkuj facebookowy fanpage bloga, by być na bieżąco z jej następnymi odcinkami oraz resztą notek.

0 komentarze: