Tym razem naszym gościem jest Michał Kisiel, reprezentant sceny białostockiej. To autor wydanej niedawno, ciepło przyjętej płyty, zatytułowanej "Pismo Święte". Wcześniej zdołał on wypuścić do sieci również trzy mixtape'y: "Dobry projekt", "Skrzydła" oraz "22". Poza tym, Michał wraz z Praktisem, Jopelem i Delem tworzy skład Za Młodzi Na Śmierć.
A co Kisiel ma do powiedzenia w sprawie książek?
Pewien raper z Podlasia nawinął kiedyś: "Chcesz pisać? Zacznij na początku czytać!" Te słowa tak mocno utkwiły w mojej głowie, że nie raz przypominam je sobie czytając kolejną książkę. W poniższym tekście chciałbym przedstawić Wam kilka pozycji. Niektóre z nich miały wielki wpływ na moją twórczości, inne natomiast dostarczyły rozrywki lub nużyły.
Najbardziej lubię gdy jakaś książka trafia w moje ręce zupełnie przypadkowo, tak jakbym był bohaterem "Cieniu wiatru", wędrującym po zapomnianym cmentarzu (Zafon stworzył dzieło łatwe w odbiorze, wciągające i jednocześnie całkiem rentowne, warte polecenia). Tak było choćby z "Egipcjaninem Sinuhe" - ta książka, pomimo dość wyniosłego momentami języka, cholernie wciąga i zmusza do refleksji. Jest to jedna z moich ulubionych książek, podobnie jak "Życie Pi", do którego powstała ostatnio ekranizacja kinowa. Polecam najpierw przeczytać książkę, dopiero później zobaczyć film. Zresztą taka kolejność powinna chyba być regułą, którą czasami ciężko przestrzegać, choćby w przypadku "Ojca chrzestnego", bo chyba każdy widział film, a książkę czytało zapewne mniej osób. Szkoda, bo warto.
Czasami czytelnik utożsamia się z głównym bohaterem, tak jak ja czytając "Martina Edena". To kolejna z moich ulubionych książek, którą polecił mi kiedyś mój ojciec. Zawarta jest w niej esencja mojej filozofii życiowej, więc jeżeli chcesz poznać mnie, to poznaj to dzieło Londona, a później przesłuchaj "Wypadek Drogowy".
Książki które wciągają tak mocno, że cieżko się od nich oderwać to dla mnie "Król szczurów", "Władca much" czy opowiadania z podróży Wojciecha Cejrowskiego. Osobiście podzielam pogląd wielu ludzi dotyczący tej osoby. Lepiej kiedy pisze, niż mówi.
Literatura rosyjska też potrafi być wciągająca i inspirująca. Nie tylko nieśmiertelny "Mistrz i Małgorzata" ale również pozycje takich pisarzy jak Nabokov i Dostojewski.
W tym momencie chciałbym poinformować wszystkich miłośników rapu i książek, że moja kolejna produkcja będzie własnie taką rapową książką- jednym długim storytellingiem inspirowanym choćby "Okiem" Nabokova czy "Sobowtórem" Dostojewskiego
W moim życiu miałem również okres fascynacji literaturą iberoamerykańską. Niestety takie książki jak "Generał w labiryncie" czy "Gra w klasy" potrafią być ciężkostrawne i wymagają całkowitego skupienia. Łatwiejsze w odbiorze to "Miłość w Czasach Zarazy" lub "100 lat samotności", ale nadal dość wymagające.
Ciężko wymienić wszystkie ważne dla mnie książki, ale chyba udało mi się wspomnieć o najważniejszych. Bez nich prawdopodobnie nie byłbym tą osobą, którą jestem teraz.
Warto czytać, tak samo jak warto słuchać.
Wow, ten pan wydaje mi się bardzo inteligentny i zdecydowanie przeczy stereotypom, że raperzy to tępaki. Jestem pod wielkim wrażeniem
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że bardzo dużo raperów, którzy postanowili wziąć udział w akcji zaprzecza temu stereotypowi :)
UsuńBloga obserwuję od niedawna, może to stąd to zdziwienie :)
UsuńW takim razie zachęcam do sprawdzenia reszty odcinków akcji :)
Usuń