Dzisiejszy gość, to chyba najbardziej rozpoznawalny raper, jaki do tej pory postanowił wziąć udział w "Raperzy czytają". Hukos jest reprezentantem wytwórni Step Records oraz ekip Panorama Paru Faktów i Fama Familia, współtworzonych między innymi z bohaterem siódmego odcinka naszej akcji - Cirą. Do tej pory białostocki raper ma na koncie dwa projekty solowe: podziemne "Ostrze moich oskarżeń" oraz legalną "Knajpę upadłych morderców". Swego czasu głośno było o Hukosie w związku z kawałkiem "Panie Prezydencie" z roku 2007, kierowanym do ówczesnej głowy naszego państwa, Lecha Kaczyńskiego. Lech Wałęsa przyrównał go wówczas do samego Kazika.
A co Hukos ma do powiedzenia w kwestii literatury?
Nastały takie czasy, że czytanie powoli jest w zaniku i trzeba propagować każdy przejaw czytelnictwa. Choć historia toczy się kołem i cichą nadzieję wiążę z wszelkiej maści tabletami, iPadami itp.
Książki miały duży wpływ na moje życie, gdyż nigdy jakoś specjalnie nie przejawiałem chęci do nauki, jednak właśnie dzięki temu, że od najmłodszych lat starałem się czytać jak najwięcej, i to pozycji z najróżniejszych dziedzin, to oceny w szkole zawsze miałem przyzwoite. Nawyk ten wyniosłem z domu i pomimo, że nie pochodzę z super elitarnej, inteligenckiej rodziny w stylu "ą, ę", to jednak książki od zawsze były stałym gościem w naszym domu. Do tego dochodził zwyczaj codziennego czytania prasy.
W dzieciństwie moim ulubionym gatunkiem była literatura przygodowa. Wszelkiej maści opowieści o Indianach, kowbojach, czy podróżnikach pochłaniały mnie bez reszty. To był taki substytut podróży dla małolata wychowanego na betonowym, gierkowskim osiedlu z wielkiej płyty w czasach przedinternetowych. Pamiętam też, że mając 8 może 9 lat przeczytałem cała encyklopedię PWN. Fakt, że była to ta stara, dwutomowa wersja, a nie późniejsza ośmiotomowa, ale i tak wspominam to z uśmiechem. Wiele lat później dowiedziałem się, że Nas też czytał w młodości encyklopedie, by pisać lepsze teksty. Coś w tym jest, hehe.
W późniejszym okresie przeżyłem okres fascynacji literaturą wojenną i tutaj ogromny wpływ miały lektury szkolne, za co do dziś akurat mam wielki szacunek do naszego często nieudolnego systemu edukacji.
W czasach, gdy już zacząłem zajmować się rapem, miałem fascynację literaturą nazwijmy to łajdacko-knajpianą, spod znaku wiecznie pijanego Bukowskiego, czy w krajowym wydaniu Jerzego Pilcha albo mało znanego Andrzeja Wydmińskiego. Polecam szczególnie jego "Hotel Pijany". Co do tego pierwszego autora, to do dziś odczuwam satysfakcję, że odkryłem go jeszcze zanim Mes zaczął go tak silnie propagować i znalazł w tym tabuny naśladowców. Obecnie chyba najchętniej sięgam po biografie znanych ludzi, gdyż z ich losów można wynieść dużo wniosków i przenieść je na własne życie. W ostatnich kilku miesiącach były to biografie Olbrychskiego, Danuty Wałęsowej, która swego czasu wywołała skandal, Marylin Monroe, Kennedy'ego, Marii Czubaszek, Himilsbacha i Maklakiewicza oraz genialna, brutalna biografia Andrzeja Iwana. W tym momencie przy moim łóżku leży zaczęta biografia Stanisławy Celińskiej, czytana równolegle z książką o rytuałach i wierzeniach Indian Ameryki Północnej.
Na koniec taka autentyczna anegdota zaczerpnięta z mojego życia na temat zgubnego wpływu książek. W klasie maturalnej omawialiśmy na lekcji coś z Witkacego. Nauczycielka wzięła mnie do odpowiedzi, więc poza standardowymi odpowiedziami dorzuciłem kilka faktów z jego życia, żeby błysnąć wiedzą nie tylko zdobytą z obowiązkowego zestawu lektur. No więc opowiedziałem całej klasie w soczystych słowach o jego zamiłowaniu do dziwek, alkoholu i narkotyków. Za to potem pani polonistka nie chciała mnie dopuścić do matury, na koniec roku postawiła mi 2, pomimo, że język polski był moim ulubionym przedmiotem. W prywatnej rozmowie w cztery oczy uzasadniła to tak, że owszem, docenia moją chęć zdobywania ponadprogramowej wiedzy, jednak przed maturą nie powinienem mieszać innym uczniom w głowach. Na maturze oczywiście spiąłem się, bo potraktowałem to honorowo i dostałem piątkę. Pokój.
PS. Jeśli podoba Ci się akcja, zalajkuj facebookowy fanpage bloga, by być na bieżąco z jej następnymi odcinkami oraz resztą notek.
0 komentarze: