Bałagany na bani

O chłopakach z kolektywu Bałagany na bani chciałem napisać już od jakiegoś czasu, ale do tej pory nie było żadnej okazji. Tym razem jednak takowa się pojawiła, bowiem ta raperska banda wypuściła właśnie klip do nowego kawałka - "Nigger". Sprawdźcie najpierw to sami:
To zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy wypuszczonych przez Bałagany, ale też nie jedyna warta uwagi. Sam po raz pierwszy zetknąłem się z ich muzyką przy premierze pierwszego longplaya - "Pozamiatane". Biorąc pod uwagę, że był to naprawdę porządny album, aż dziw bierze brak popularności chłopaków, nawet na takim Ślizgu. Może tym razem się uda dotrzeć do większej ilości odbiorców? Mam taką nadzieję.

Spytacie może: "Czemu mam się zainteresować tymi no-namemami?". Trudno udzielić jednoznacznej odpowiedzi. Pierwsze skrzypce, przynajmniej na "Pozamiatane", gra ewidentnie miażdżący, letni klimat. To dzięki zawartemu w bitach od Miko vibe'owi, płytka ta nie schodziła z moich głośników podczas ostatnich wakacji. Była wtedy na ciągłym ripicie obok choćby Dinali, Ortegi Cartel czy Okolicznego Elementu.

Ale nie tylko dzięki bitom warto zwrócić uwagę na Bałagany na bani. Kolektyw ten to przecież również raperzy, którzy przyjemnie ubarwiają całość. Wszyscy robią dobrą robotę, choć ewidentnie moimi ulubieńcami są Helio i Kony. Szczególnie luz w nawijce tego pierwszego daje porządnego, pozytywnego kopa. Wciąż nie przekonani? Łapcie więc promo video płyty "Pozamiatane", przygotowane w konwencji znanej choćby z prezentacji ortegowskiej "Lavoramy":
A jak już się wkręcicie w twór współpracy wszystkich Bałaganów, możecie też sprawdzić ich oddzielne projekty. Choćby płytki Kony'ego i Poplavitza oraz oczywiście muzyczną chmurkę naczelnego producenta kolektywu, czyli Miko. Ten facet potrafi zrobić prawdziwe sztosy.

0 komentarze: