Naszym dzisiejszym gościem w cyklu "Raperzy czytają" jest Joterpe z Poznania. Najbardziej znany jest on ze swojej współpracy z producentem Nowikiem. Dzięki ich wspólnej pracy powstały do tej pory dwie przyjemne płyty z jazzowymi podkładami - "Spokojnie... to tylko jazz" oraz nieukończone "Jazzuj LP". Poza tym, Joterpe ma na koncie również solowy materiał, między innymi w postaci płytki "Prawie skończona opowieść". Za oknem jeszcze zima, jazzowy klimat muzyki od Joterpe i Nowika pasuje więc w sam raz :)
A jakie książki chciałby polecić Wam nasz dzisiejszy gość?
1. Mario Puzo „Głupcy Umierają” – jedna z moich ulubionych pozycji. Niesamowita książka, pokazująca jak wybitnym pisarzem był Mario Puzo. Galeria niezwykle barwnych postaci niemal natychmiast wciąga nas w świat wielkich pieniędzy, pięknych kobiet, miłości i zdrady, po którym oprowadza nas główny bohater – nieco cyniczny, z pewnością wyjątkowy Merlyn. Książka, która w moim odczuciu jest pewnego rodzaju studium relacji międzyludzkich, relacji skomplikowanych, wykraczających poza ogólnie przyjęte normy. Trochę szaleństwa, mnóstwo pasji, cholera to naprawdę dobra lektura, aż mam ochotę ponownie ją przeczytać (Który to już raz? Czwarty, piąty?). Kiedyś nagrałem nawet kawałek pod tym samym tytułem, który miał być małym hołdem dla Mario Puzo.
P.S. Pozwolę sobie na małą prywatę ;) Swego czasu wyżej wspomniany numer latał po sieci, jeśli ktoś ma go na dysku będę strasznie wdzięczny za podesłanie.
2. John Irving „Hotel New Hampshire” – jedna z ciekawszych, a z pewnością jedna z bardziej popieprzonych książek, jakie miałem okazję czytać. Momentami kompletnie odjechana historia pewnej rodziny, która poszukując swojego miejsca na ziemi co rusz pakuję się w przedziwne sytuacje. Ciężko wytłumaczyć o co chodzi w tej powieści, najlepiej samemu sięgnąć po nią i przekonać się czy treser niedźwiedzi, studia na Harvardzie i gwałt zbiorowy (!) mogą być elementami spójnej opowieści.
3. Peter Harry Brown, Pat H. Broeske „Howard Hughes” – biografia ekscentrycznego, egoistycznego i wreszcie naprawdę genialnego biznesmena i wynalazcy. Jednego z pionierów lotnictwa, który romansował z połową Hollywood, począwszy od Katharine Hepburn, na Avie Gardner kończąc. Pomimo, iż jest to biografia, książkę czyta się z zapartym tchem. Niezwykle barwnie napisana, wciąga od samego początku i trzyma w napięciu do gorzkiego końca.
0 komentarze: