Sezon rowerowy czas zacząć!

Szczerze mówiąc, jestem chyba większym zwolennikiem mieszkania w dużym mieście, aniżeli gdzieś na terenach wiejskich. Myślę, że jest to spowodowane czymś w rodzaju chęci dążenia do jak największej nowoczesności, która w metropoliach jest częściej spotykana. Tym samym cieszę się na myśl o przeprowadzce do jednej z nich w najbliższym czasie. Mimo tego, nie ukrywam istnienia ogromnych plusów wsi. I choć raczej obojętnie przechodzę obok takich kwestii jak czystsze powietrze, czy łatwiejszy dostęp do naturalnej żywności, to jeden atut jest dla mnie wyjątkowo ważny - lepsze warunki rowerowe.

Luty denerwował mnie swoją zimową, przygnębiającą naturą. Trwała ona w tym roku właściwie przez cały czas, więc liczyłem na początki wiosny jakoś dopiero w połowie marca. Przyjemnego zaskoczenia doznałem jednak wczoraj, pierwszego dnia trzeciego miesiąca, gdy zobaczyłem jedynie lekko pochmurne niebo i widniejące na nim słońce. 
Wiosenny klimat na szczęście nie zniknął tak szybko jak się pojawił i postanowił zostać z nami również na dziś. Od samego rana towarzyszyła mi więc myśl o wyjątkowo wczesnym rozpoczęciu sezonu rowerowego. Odkurzyłem swój trochę już przestarzały pojazd i ruszyłem w pierwszą w tym roku przejażdżkę. Po tych standardowych kilkunastu kilometrach pojawiły się bóle związane z powrotem do przerwanego na zimę sportu, ale na szczęście nie były one tak dokuczliwe, jak podczas początkowych tras w ubiegłych latach. Zresztą, i tak nie mogłyby one zniszczyć pozytywnego nastroju spowodowanego samą jazdą.

Wiosna się naprawdę zaczyna. Może nie czuć tak tego w miastach, ale jadąc rowerem po terenach wiejskich, czuć to charakterystyczne powietrze, jakże odmienne od tego zimowego. Gdzieniegdzie leżą jeszcze resztki śniegu, ale zaczęła je już zastępować zieleń podkreślona przez światło słoneczne. Mam nadzieję, że pogoda w najbliższym czasie się nie pogorszy i wypady na rower staną się ponownie codziennością. 

P.S. Pozdrawiam mojego odwiecznego towarzysza rowerowego, Adama, który rozpoczął sezon razem ze mną :)

P.P.S. Na koniec jeszcze kawałek pasujący w sam raz do takiej pogody. Czas odkurzyć foldery z rapowymi letniakami :)

2 komentarze:

  1. Witam wszystkich, chcę świadczyć o wielkim i potężnym rzucającym zaklęcia o imieniu Dr Uzor, który przywiózł mojego byłego, który mnie zostawił i zaręczył z inną dziewczyną, byliśmy razem szczęśliwi, gdy nagle po prostu się zmienił, dzwonił do mnie każdego ranka i noc przed pójściem spać, ale wszystko to się skończyło, kiedy do niego dzwonię, wrzeszczy na mnie i powiedział, że nie chce już mieć ze mną nic wspólnego Byłem taki smutny i zdezorientowany, że nie wiedziałem, co robić, dopóki Poszedłem do internetu, aby dowiedzieć się, jak odzyskać mojego byłego, a potem znalazłem artykuł, w którym ktoś mówił o tym, jak wielki i potężny dr Uzor jej pomógł, a ona zostawiła jego adres e-mail, wziąłem go i skontaktowałem się z nim, powiedziałem mu o swoim problemie, on tylko się uśmiechnął i powiedział, żebym się zrelaksował, wszystko będzie dobrze .. zrobiłem wszystko, o co mnie poprosił i zapewnił mnie, że po 24 godzinach wróci, ku mojemu największemu zaskoczeniu następnego ranka był to mój chłopak na drzwiach i na jego klęka i błaga mnie, żebym go przyjął, teraz jesteśmy razem tak szczęśliwi. Dr Uzor jest bardzo potężny, skontaktuj się z nim w sprawie problemów przez e-mail: uzorsolutioncenter@gmail.com dla WhatsApp: +27843290018

    OdpowiedzUsuń
  2. JAK ODZYSKAŁEM EX BACK ... Nie ma życia bez problemów, żadnych problemów bez rozwiązań. Jestem naprawdę zadowolony z usług tego potężnego rzucającego zaklęcie, dr Adeleke, jeśli przechodzisz przez jakiś duchowy atak lub dolegliwości, lub chcesz odzyskać swojego byłego męża lub żonę? Dr Adeleke jest tradycyjnym lekarzem ziołowym i duchowym, który może ci pomóc. Skontaktuj się z nim, aby pomóc ci rozwiązać twój problem. Mieszka w Afryce, jego dane kontaktowe to adres e-mail: (aoba5019@gmail.com) lub numer WhatsApp: (+27740386124). Jest bardzo potężny i zawsze gotowy do pomocy, kiedy z nim pracujesz.

    OdpowiedzUsuń