Polak zawsze wygranym

Oglądałem wczorajszej nocy walkę Wacha z Kliczko. Nie ukrywajmy, iż do przewidzenia była wygrana Ukraińca, choć szczerze przyznaję, że postawa Polaka była znośna. Dużo osób liczyło na nokaut, a pomimo wielu mocnych ciosów nasz rodak wytrzymał do samego końca, atakując nawet pomimo ogromnego zmęczenia, które można było zauważyć po jego twarzy i postawie.

No tak, Wach radził sobie jako tako. Co nie zmienia faktu, iż wchodząc rano na polskie portale byłem zadziwiony. Przykład? "Wach - Kliczko: potężny cios zachwiał Ukraińcem, klasa czempiona" (Onet). Od rana w mediach zachwycanie się polskim bokserem. Ale drodzy Dziennikarze, Wach nie wygrał tego pojedynku. Wach pokazał, że potrafi uderzyć, ale nie zdobył na swoje konto nawet jednej rundy. Rozumiem napisanie w newsie o postawie Polaka, ale bez przesady - nie zachwycajmy się nią!

Nie zachwycajmy się błahostkami. Nie zachwycajmy się przegraną Wacha przez punkty, a nie nokaut. Nie zachwycajmy się remisami polskiej reprezentacji w piłce nożnej, z kimkolwiek by ten mecz się nie odbywał. Poklepmy po ramieniu przegranych, ale nie mówmy im, jacy prześwietni oni są. Bo tacy są tylko w mniemaniu Polaków.

Zachwycajmy się zwycięstwami. Ich też mamy dużo.

(kliknij na zdjęcie, by zobaczyć je w oryginalnym rozmiarze)

6 komentarzy:

  1. "Nie zachwycajmy się remisami polskiej reprezentacji w piłce nożnej, z kimkolwiek by ten mecz się nie odbywał"
    Z tym bym się nie zgodził. Remis z dużo silniejszym rywalem może być powodem do zachwytu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówię, że nie powinniśmy się z takiego czegoś w jakiś sposób cieszyć. Ale wg mnie taki prawdziwy zachwyt powinien dotyczyć jedynie wygranych.

      Usuń
  2. "atakując nawet pomimo ogromnego zmęczenia" - chyba ogladalismy rozne walki - przypomnij mi w ktorym momencie Wach atakowal?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadawał ciosy lub próbował je zadawać. Nawet w ostatniej rundzie z tego co pamiętam.

      Usuń
  3. Święta prawda, już dosyć o "zwycięskich" remisach i przegranych z honorem. Zaczeło się chyba po euro 2012 kiedy reprezentacja pomimo zajęcia ostatniego miejsca w grupie byli określani jako bohaterowie i rozpoczęto propagandę jakoby wreszcie mamy drużynę która może wygrywać!?! No cóż...

    OdpowiedzUsuń