Miał ten post wlecieć wczoraj, coby tak przyjemnie wprowadzić w nowy tydzień. Postanowiłem jednak skrobnąć coś o tych nieszczęsnych Oscarach i tym samym "krótko i na temat" przeskoczyło na dzisiaj. Ale nic straconego! Wtorek to bowiem drugi dzień tygodnia, więc również właściwie jego początek.
Od Izy Lach jaram się właściwie tylko płytą "Krzyk". Pierwsza jej wydawnictwo było gorsze, a i angielskie próby ze Snoop Doggiem nie wychodziły tak klimatycznie. Jako że nowy singiel również miał być w międzynarodowym języku, podchodziłem do niego z dystansem. Okazało się jednak, że "The One Who Leaves" łączy w sobie coś dobrego zarówno z "Krzyku", jak i angielskich produkcji. I podoba mi się to bardzo!
Piosnka zaczyna się tak w okolicach 1:50. Klip zwyczajny, do pojedynczego obejrzenia.
0 komentarze: