"Krótko i na temat" trochę czasu już nie było, o poleceniu pojedynczego kawałka nie wspominając. Dlatego dziś postanowiłem odpuścić sobie dłuższy post i podrzucić wam piosnkę, której słucham dość często już od jej premiery. Mowa o nowym tracku Justina Timberlake'a. Zacząłem go w sumie ogarniać dopiero niedawno (w dużej mierze dzięki Roziemu, więc pozdro dla niego), ale chłopak robi naprawdę przyjemne r'n'b, dlatego na jego kolejną płytkę czekam z dużym zaciekawieniem.
Pierwszy singiel to wspólny kawałek z Jayem-Z. Zaczyna się on naprawdę prześwietnym motywem, który aż prosi się o wydłużenie, a najlepiej zrobienie z niego oddzielnego utworu. Na szczęście dalsza część "Suit & Tie" również stoi na wysokim poziomie, choć klimat jest zupełnie inny. Internauci nowy kawałek Timberlake'a określili "hymnem Barneya Stinsona". Zgadzam się z tym stuprocentowo i każdy, kto oglądał "How I Met Your Mother" na pewno również przytaknie.
A teraz - do słuchania! I be on my suit & tie shit!
0 komentarze: