Szymonie Majewski, nie idź tą drogą

A najlepiej w ogóle zacznij przygotowywać się do emeryturki. Szymon Majewski skończył się na... Hm. Kiedy dokładnie to teraz dość trudne pytanie. Wydaje mi się, że jakoś po pierwszym, czy drugim sezonie jego imiennego show na TVNie. Największy szacun dla niego dalej leci za program, którego pewnie wielu młodszych w ogóle nie kojarzy - "Mamy Cię!". To dopiero po jego zakończeniu pojawił się "Szymon Majewski Show", którego formuła z każdym kolejnym rokiem stawała się coraz to bardziej nużąca.

Zauważył to też TVN i zrzucił program z ramówki. Zamiast niego wprowadzono "HDw3D Telewision", w którym Majewski musiał dzielić się prowadzeniem z niejakim Bilguunem Ariunbaatarem. Fenomenu tego drugiego nie rozumiem bardziej niż hajpu na aktualnego Szymona. Tym bardziej nie zdziwił mnie fakt, iż program okazał się jeszcze gorszy niż ostatnie sezony solowego projektu Majewskiego, więc ten ponownie dostał czas antenowy dla siebie. "Szymon na żywo" padł po około trzech miesiącach. Polskiemu satyrykowi została jeszcze audycja w Radiu Eska. Niestety, jedyną zjadliwą rzeczą w "Szymorningu" jest gorsza wersja "Mamy Cię!".

Spaliło mu się mieszkanie, po ośmiu latach stracił miejsce w TVNie, jego posada w radiu pewnie też nie jest najbezpieczniejsza. Mimo to, Majewski się nie poddaje. Nie chcą go w telewizji, więc przerzucił się na... YouTube.


To co widzicie wyżej to, powiedzmy to sobie wprost, najgorszy projekt Szymona do tej pory. W telewizji miał chociaż jakieś efekty, gości, coś co przyciągało uwagę. Tutaj widzimy kolesia w starej szopie, który tylko stoi i opowiada suchary. Chociaż może "suchary" to zbyt słabe słowo. Po usłyszeniu takiego możemy chociaż zaśmiać się z jego żałosności. W czasie oglądania "SuperSamu" zostaje nam co najwyżej zrobienie facepalmu i powiedzenie pod nosem: "ja pierdolę". Ja tak zrobiłem.

Obejrzyjcie sobie nowy program Majewskiego, żeby zobaczyć jak ktoś całkiem zabawny może się stoczyć oraz jak trudno jest mu przerzucić się na humor panujący w aktualnych czasach. Bo sorry Szymon, ale to co gadasz było śmieszne w pierwszym sezonie Twojego imiennego show. Formuła wyczerpana. Może jesteś już po prostu na to za stary? Nie wierzę, że coś dobrego wyjdzie z "SuperSamu". Ani jakiegokolwiek innego, przyszłego programu Majewskiego. Chciałbym się mylić.

(kliknij na zdjęcie, by zobaczyć je w oryginalnym rozmiarze)

1 komentarz: