Thank You For Playing. Kultowe magazyny o grach


Do crowdfundingu, czyli zbierania przez społeczność pieniędzy na jakiś konkretny cel, mam podejście dość ambiwalentne. Z jednej strony - jest to bardzo fajna rzecz, pozwalająca samemu odbiorcy decydować, czy chce powstania jakiegoś projektu. W przypadku małych twórców, crowdfunding potrafi wręcz uratować życie ich projektowi. Z drugiej jednak strony - ku Kickstarterom i wszystkim innym tego typu serwisom zaczynają pędzić coraz większe firmy, które równie dobrze mogłyby sfinansować swoje cele bez wsparcia społeczności. Co za tym idzie, w pewnym sensie mogą "podebrać" pieniądze twórcom małym, potrzebującym pieniędzy o wiele bardziej. A przecież to nie koniec problemów, jakie ciągnie za sobą crowdfunding.

Dziś jednak będzie o projekcie, który bez wsparcia społeczności by najpewniej po prostu nie powstał. Ponad 400 osób zrzuciło się za pomocą serwisu Wspieram.to na stworzenie filmu o "kultowych magazynach o grach", czyli periodykach z samych początków polskiej prasy traktującej o grach właśnie. "Top Secret", "Gambler", "Świat Gier Komputerowych", no i wreszcie - "Secret Service".


Przyznam szczerze, że choć projekt intrygował mnie od początku, tak nie wyczekiwałem go jakoś bardzo mocno. Wszystko z jednego powodu - to nie są magazyny moich czasów. Kiedy one wychodziły na rynek, ja ciągle jeszcze robiłem w pieluchę i nie potrafiłem nawet mówić. Wychowałem się na prasie o grach, ale tej z lat dwutysięcznych, szczególnie zaś magazynach konsolowych, czyli "PSX Extreme" oraz "Neo Plus". Kiedy jednak nadarzyła się okazja (dzięki twórcom filmu, za co bardzo dziękuję), by "Thank You For Playing" obejrzeć - zrobiłem to jak najszybciej się dało.

Wrażenia? Bardzo dobre.


Zacznę jednak nietypowo, bo od kwestii technicznych, które perfekcyjne nie są. Trzeba wiedzieć, że praktycznie całe "Thank You For Playing" opiera się na wypowiedziach redaktorów wszystkich omawianych czasopism (oraz Adriana Chmielarza, znanego polskiego twórcy gier), ilustrowanych czasami wycinkami z tych magazynów czy archiwalnymi zdjęciami. Początkowo trochę trudno mi się do tego było przyzwyczaić, bo przyzwyczajony jestem do bardziej nowatorskiego i mniej oczywistego podejście do filmów dokumentalnych. 

I chociaż ostatecznie przestaje to przeszkadzać, na pewno można było od tej strony "Thank You For Playing" przygotować lepiej. Tym bardziej, że film ma kilka bardziej oryginalnych scen, jak np. miks ujęć z Bydgoszczy czy postać Gulasha opierająca się o barierkę. Gdyby takich fragmentów było więcej, nie byłoby się do czego przyczepić.


Wartość merytoryczna filmu jednak naprawdę daje radę. To ten przyjemny rodzaj nostalgii i tęsknoty do czasów, w których samemu nie miało się okazji żyć. Wizja życia w redakcji growej lat 90. nie jest tu może w pełni idealistyczna, ale wyłania się jednak z niej coś niesamowitego, co podkreśla fakt, jak wielu autorów tych pism określa swój czas pracy w nich "najlepszym okresem życia". I sporo prawdy niesie się w tym, że chyba rzeczywiście nie da się czegoś takiego osiągnąć w dobie internetu. Czy to jest trochę takie narzekanie starych pryków? No właśnie nie do końca. Ale by się o tym przekonać, trzeba już po prostu obejrzeć film.

Co ciekawe, "Thank You For Playing" nie jest wcale jakąś długaśną i wchodzącą w każdy szczegół historią omawianych przez siebie magazynów. To bardziej oddanie tego charakterystycznego klimatu, laurka dla twórców i czytelników, a także coś, co zachwyci sobą tych, którzy - podobnie jak ja - nie mieli do czynienia z tymi czasopismami. Jedna z tych opowieści o świecie, w jakim żyło się przecież nie tak dawno temu, a wydaje się, jakby to była historia sprzed wielu, wielu lat.


Nostalgiczny film - czasem smutny, czasem tak zabawny, że można zaśmiać się na głos przed ekranem. Dla polskich graczy must-watch. Naprawdę. Może właśnie szczególnie dla tych młodych, którzy nie zdają sobie sprawy, ile historii stoi za tą bardzo młodą branżą. Jeśli więc szukacie idealnego zestawu świątecznego dla gracza, kombo może być tylko jedno: płytka z "Thank You For Playing" (do kupienia na cdp.pl) + egzemplarz "Historii polskich gier komputerowych" (RECENZJA).

Dzięki wszystkim tym, którzy pomogli sfinansować ten świetny projekt.

Podoba Ci się na MajkOnMajk? Polub więc jego FACEBOOKOWY FANPAGE i dołącz do SUBSKRYPCJI MAILOWEJ, by być na bieżąco z najnowszymi postami na blogu!

4 komentarze:

  1. nie ma linku na końcu ziomek

    OdpowiedzUsuń
  2. elo majk jak we wro jeszcze jesteś do polecam express pizza na ślicznej, piniądz pizza mówię ci nie pożałujesz. pis joł

    OdpowiedzUsuń