xD

"xD" to chyba najbardziej kontrowersyjna emotikonka w internecie. Przez jednych używana najczęściej ze wszystkich, przez innych natomiast znienawidzona i wyszydzana. Patrząc na tę drugą grupę ludzi zawsze zastanawiam się: "o co im w ogóle chodzi?". Serio - dlaczego ten zlepek dwóch liter jest taki zły i diabelski?

Szczerze mówiąc, jestem w stanie powiedzieć, że "xD" jest wręcz najlepszą emotikonką, jaka została wymyślona. Dlaczego? Bo jest zdecydowanie najbardziej pozytywna. Spójrzmy na ":)" czy nawet ":D". Przekazują one radosne emocje, pewnie. Daleko im jednak, według mnie, do siły, z jaką uderza "głupkowate" złączenie małego "x" i wielkiego "D".

Przywołajmy typową rozmowę na fejsbukowym czacie. Nagle jedna osoba opowiada jakiś przezabawny żart. Pytanie na dziś: co bardziej ukaże w sposób tekstowy śmiech drugiej osoby? "Haha", "hehehe" "heh :)" czy może zwyczajne "xD". Ja ewidentnie stawiam na ostatnią opcję, która wypada po prostu najbardziej autentycznie.

A niektórzy mimo to "xD" zwyczajnie gardzą. Ba, w swojej pogardzie czują się oni lepsi od ludzi używających tej zakazanej emotikonki. To jest już dla mnie kompletnie niezrozumiałe. Naprawdę, jak można mierzyć wielkość swojego e-penisa pod względem (nie)używania dwóch znaczków w rozmowie internetowej? Gdzie tu logika?

Wśród sporej części osób występuje ogólne stwierdzenie, że "xD" używają tylko tzw. "gimby". Problem jednak w tym, iż pojęcie to tak naprawdę powoli zaczęło tracić swe prawidłowe znaczenie i jest teraz typowym wyzwiskiem kierowanym do kogokolwiek tylko się da. A ja z używaniem "xD" spotkałem się wśród naprawdę mnóstwa różnorodnych ludzi. Od autentycznych gimnazjalistów, przez maturzystów i studentów-śmieszków, na osobach dwudziestoparoletnich kończąc. I sporo z tych osób wydaje mi się o wiele inteligentniejszych od ogromu przeciwników znienawidzonej emotikonki.

Nie mówię, że nagle cały internetowy światek powinien używać "xD". Nie każdemu może przecież ta emotikonka pasować do jego "stylu" czy jakkolwiek sobie swój sieciowy feeling dana osoba nazywa. Ale żeby od razu wyśmiewać innych za to, że robią inaczej? Damn, to tak jak uważać Xboxa za "gówno", bo ma się tylko PlayStation albo iPhone'a za tandetę, choć nigdy się tego telefonu nie miało w rękach.

Może dorosnąć powinni nie ludzie używający "xD", a właśnie ci gardzący tą emotką? Ot, takie przemyślenia tuż przed Świętem Zakochanych :)

Jeśli chcesz być na bieżąco z resztą postów na blogu, polub jego facebookowy fanpage i dołącz do subskrypcji mailowej :)

Źródło: Flickr.com

3 komentarze:

  1. Jeeeezu, ja nie cierpię, jak ktoś mi odpisze samo 'xD'. Chociaż nie powiem, bo zdarza mi się używać owej emotki, ale tak raczej dla beki.

    OdpowiedzUsuń