Uderz w spację

Nie jestem mistrzem stawiania przecinków. Plasuję się ze swoimi umiejętności interpunkcyjnymi wręcz na pewno gdzieś powyżej średniej, ale i mi zdarza się w tej kwestii popełniać różne błędy. Raz przecinka nie postawię tam, gdzie powinien się on znajdować, innym razem nawrzucam ich za dużo do jednego zdania. Do profesora Miodka daleko mi więc.

Wkurzają mnie błędy interpunkcyjne u innych ludzi - a jakże. Jeśli jednak wywołany do tablicy w tej kwestii nie jestem, to staram się trzymać język za zębami. Nawet, gdy ktoś przed takim nieszczęsnym "że" czy "który" nie postawi przecinka, nie wypomnę tego przy każdej możliwej okazji. Może ktoś się spieszył, a może nawet po prostu mu się tego głupiego znaczka wstawiać nie chciało. Trudno. Jest jednak pewna rzecz, której zupełnie zrozumieć nie mogę.

Dlaczego ludzie w internecie źle używają spacji? Pytanie to szumi mi w głowie od mego pierwszego kontaktu ze spacją postawioną przed kropką. Gdy widzę, że ktoś pisze w taki sposób nie zalewa mnie fala zdenerwowania - co to, to nie. Zamiast tego kołacze we mnie ogromne zdziwienie, które dławi nawet chęć gromkiego zaśmiania się. Mój pierwszy kontakt z internetem miał miejsce ponad dziesięć lat temu. Tego dziwnego procederu nie rozumiałem już wtedy, gdy byłem kilkuletnim brzdącem.

Czy takie stawianie spacji przed kropkami, przecinkami czy wykrzyknikami, jest chęcią wyrażania swego awangardowego podejścia do życia? Ups, przepraszam - dziś na to mówi się: hipsterstwo. Śmiem jednak w to wątpić, niezależnie od nazewnictwa. Okej, może i są ludzie, którzy celowo łamią te podstawowe zasady i spacjami atakują każdą ewentualną przerwę między znakami wszelakimi. Większości jednak do takiego podejścia raczej daleko.

Skończmy już jednak z tym narzekaniem na tę całą "sprawę spacjową". Ja jedynie proszę o odpowiedź na pytanie: "dlaczego?". Albo też: "jak to w ogóle możliwe?". No bo wiecie - Ci ludzie kiedyś musieli czytać jakiś tekst napisany komputerowo. Musieli mieć przed oczyma jakąkolwiek książkę albo chociaż telegazetę. Nieważne, co konkretnie. Tekst "komputerowy" otacza nas zewsząd, nie da się go pominąć. I z tych materiałów wypływa dobitnie hasło: "przed znakami interpunkcyjnymi spacji nie stawiamy".

Boże, mój Boże, ześlij mi odpowiedź. Czekam nań od tylu lat, może wreszcie znajdzie się mędrzec, który odpowie mi na to frapujące pytanie. Ja tymczasem mam dość tej zadumy, tego ogromnego zdziwienia. Idę się pośmiać z całej sytuacji. Wybieram się w tym celu na jeden z moich ulubionych fanpage'y facebookowych - "Przecinki w niewłaściwych, miejscach". Polecam .

Jeśli chcesz być na bieżąco z resztą postów na blogu, polub jego facebookowy fanpage i dołącz do subskrypcji mailowej :)

Źródło: Flickr.com

2 komentarze:

  1. Witaj. Hm... Jedna z odpowiedzi to zdenerwowanie.
    Przykładowo, moja była uderzała stawiała spację przed kropką, gdy była naprawdę zdenerwowana, chciała mi dogryźć czy cokolwiek w tej materii. Więc mimo, że nie jestem od Boga, to mogę Ci odpowiedzieć na to pytanie. Niektórzy stawiają to by być właśnie "hipsterami", poszukując w tym własnego stylu pisania. Częściej jednak jest to z nerwów. Sam przy mojej byłej, miałem takie tiki i zdarzyło mi się na szybko wysłać taką odpowiedź z rzekomą spacją.
    Pozdrawiam serdecznie, czytam Twojego bloga już jakiś czas i bardzo mi się tutaj podoba. Za akcję z "Raperzy czytają" powinieneś dostać właściwy rozgłos i trochę hajsu, bo sam pomysł godny pozazdroszczenia. Nie przejmuj się, jak ktoś za jakiś czas otworzy bloga i będzie tam "Raperzy oglądają", "Raperzy gotują" czy "Raperzy srają". Na pewno tak się stanie.
    Życzę Ci weny, tematów oraz mobilizacji do prowadzenia bloga! POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc to nawet nie brałem nigdy pod uwagę zdenerwowania. Ciekawa teza.
      Miło mi, że się Ci tu podoba i mam nadzieję, iż tak już zostanie :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń