Cześć, poleć mi film

Czołem Drodzy Czytelnicy! Zwracam się do Was tym razem tak bezpośrednio, bowiem dziś nie będzie żadnego gdakania i mądrzenia się z mej strony. Nie - dziś to ja chciałbym Was poprosić o poświęcenie krótkiej chwili na szybkie przekartkowanie stronic swej pamięci i napisanie paru słów.

Od ponad roku przygotowuję dla Was co sobotę recenzje filmowe. Gdy pierwszy raz postawiłem sobie za zadanie tak regularne pisanie na temat kultury, liczyłem na to, że ani razu nie uda mi się go złamać. I na razie udaje mi się to z wyjątkowo dobrym rezultatem. Podobnie jak po książki, dzięki blogowi zacząłem zdecydowanie regularniej sięgać również i po filmy.

Przez te kilkanaście miesięcy miałem okazję recenzować - na całe szczęście - w zdecydowanej większości filmy niezłe. Nawet, jeśli nie były one wyśmienite, to mimo wszystko trudno nazwać je złymi. Jasne, zdarzyło się kilka przykrych incydentów, gdy od seansu jakiegoś "hitu" odciągałem Was wszystkimi swymi siłami, ale zdecydowanie częściej zdarzało mi się polecać jakieś produkcje niż wytykać im same wady.

Od paru dni mam trochę więcej wolnego czasu niż zwykle, dzięki czemu co wieczór oglądam po jednym filmie. Świetna sprawa, tym bardziej, że na razie udało mi się uniknąć produkcji nudnawych. Z każdym dniem znajduję w sieci recenzje jakichś naprawdę ciekawych filmów, które dopisuję do swojej listy produkcji wartych obejrzenia. Gdy jednak dochodzi do wskazania tytułu na wieczór, zawsze pojawia się pytanie - co wybrać?

Do tej pory sugerowałem się różnymi rzeczami. Czasem patrzyłem na recenzje, czasem pytałem o konkretne tytuły znajomych, a czasem zwyczajnie zagłębiałem się w ferwor nominacji do licznych festiwali - tych mniej, jak i bardziej znanych. Teraz postanowiłem jednak postąpić inaczej - chciałbym, byście to Wy polecili mi filmy, które Waszym zdaniem powinienem zobaczyć!

Niektórym z Was może teraz pojawić się pytanie: "o rany, co ja mam teraz wybrać?". Sprawa jest jednak naprawdę prostsza niż się wydaje.

Po pierwsze, chciałbym byście podrzucili tytuł jednego filmu, który polecilibyście każdemu napotkanemu na swej drodze człowiekowi. Niekoniecznie chodzi tutaj o Waszą najulubieńszą produkcję. Mi na przykład ciężko taką wskazać. Mam za to gdzieś w głowie schowaną listę takich tytułów, które z uśmiechem na twarzy podrzucam każdej osobie proszącej mnie o szybką rekomendację jakiegoś filmu. Serio - polećcie cokolwiek, co uważacie za naprawdę super, mega, hiper fajne.

W drugim przypadku mam dla Was trochę węższe kryteria. Mam ostatnio straszną zajawkę na pewien konkretny rodzaj filmów, dlatego szukam obecnie w szczególności tytułów w tym klimacie. Jakie warunki musi taka produkcja spełniać?

- mieć luźny klimat - niekoniecznie mówię tu o komedii z toną gagów. Nie chcę po prostu jakichś totalnie załamujących człowieka dramatów, ani tytułów, nad których znaczeniem będę musiał rozkminiać godzinami. Przykład tego typu produkcji? Chociażby "Królowie lata".

- nie trwać zbyt długo - jak już gdzieś ostatnio wspominałem, naprawdę nie lubię filmów, które ciągną się przez bite kilka godzin. Jasne, w przypadku naprawdę świetnych produkcji potrafię to przeżyć, ale powiedzmy sobie szczerze: nie każdy tytuł jest "Ojcem chrzestnym". Idealny czas seansu to dla mnie półtorej godziny. Może być trochę więcej, byle nie przekraczało to stu dwudziestu minut. W niektórych przypadkach lepiej wręcz, by film był krótszy niż dłuższy. Niedawno recenzowany przeze mnie "Blue Highway" trwał dla przykładu godzinę i dziesięć minut, co było naprawdę odpowiednim wynikiem dla niego.

- być tworem Amerykanów - lubię amerykańskie podejście do filmów, szczególnie tych, którzy operują w klimacie produkcji, jakich aktualnie szukam. Ludzie bliżsi kinu pewnie zauważyli już, że poszukuję obecnie w szczególności tytułów niezależnych, tzw. "indie". Amerykanie natomiast robią je najlepsze. Koniec, kropka.

- mieć wątek miłosny - nie, nie poszukuję żadnych rasowych komedii romantycznych (chyba, że znacie coś, co przebije "500 Days of Summer"). Miło by jednak było, by jakiś motyw flirtującej ze sobą parki się przewinął. Prosiłbym jednak o wstrzymanie się z polecaniem produkcji spod znaku LGBT. Toleruję, ale nie kręcą mnie te klimaty.

- być o nastolatkach - kończę dwudziestkę w tym roku, ale do urodzin zostało mi jeszcze kilka miesięcy. Fajnie więc wczuć się na chwilę w ten klimat szalonych, wakacyjnych imprez i problemów, którzy dorośli uważają za głupie. Tylko nie podrzucajcie nic w rodzaju "American Pie", "Project X" czy "nieletni/pełnoletni", błagam.

Damn, rozpisałem się zdecydowanie bardziej niż chciałem. Mam jednak nadzieję, że dzięki temu dostanę jednak od Was porcję tak świetnie dobranych filmów, że gdy zbiorę sobie ich listę, pomyślę tylko: "wow, ale mam super Czytelników!".

A teraz do roboty Panie i Panowie - komentarze na Was czekają! Już teraz wielkie dzięki z góry, choć na pewno uścisnę jeszcze wirtualnie rękę każdemu z osobna.

Let's enjoy & get inspired! :)

Jeśli chcesz być na bieżąco z resztą postów na blogu, polub jego facebookowy fanpage i dołącz do subskrypcji mailowej :)

Źródło: Gratisography.com

30 komentarzy:

  1. Ciężkie zadanie :D Z reguły oglądam filmy, które niespełniają żadnego podanego kryterium, jednak udało się coś wygrzebać. Poleciłbym film Jess + Moss, choć jest to w sumie bardziej komedio-dramat, ale mam nadzieję, że nie będzie to przeszkadzało. Film leci czasami na Sundance Channel, ale w internecie na pewno da się go odnaleźć. Mam nadzieję, że ten film przypadnie Ci do gustu.
    PS. Można go po części porównać do Królów lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwiastun dziwny, ale zdecydowanie przekonuje mnie wspomnienie o Sundance. Chętnie sprawdzę, dzięki! :)

      Usuń
  2. Ognie Św. Elma z 1985 roku spełnia wszystkie warunki. Będę polecał ten film każdemu.Jest rewelacyjny, świetni aktorzy , wspaniały klimat , również ścieżka dźwiękowa mnie urzekła. Sprawdź to :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wygląda ciekawie, trzeba będzie obejrzeć. Dzięki! :)

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Z Polańskim w ogóle mam ogromne zaległości, więc tym chętniej dopisuję ten tytuł do swojej listy filmów do obejrzenia. Dzięki! :)

      Usuń
    2. Będę oczekiwać jakiejś mini recenzji :).

      Usuń
    3. Dziś prawdopodobnie będę oglądał, więc może i na blogu coś wyląduje w związku z tym wkrótce :)

      Usuń
  4. Może oglądałeś ''Niebiańską plażę'' z Dicaprio ? Jeśli nie to bardzo polecam :) Po tym filmie marzy się rzucić wszystko i podróżować po świecie :)
    Polecam również ''W rytmie hip hopu'', ''Zakochana złośnica'', ''Jestem na tak'', ''Jesteś Bogiem'' :) Te filmy obejrzałam w ostatnim czasie ale serdecznie polecam.
    Myślę jednak, że dzisiejszego wieczoru mógłbyś obejrzeć ten pierwszy jaki Ci poleciłam.
    Najlepiej koło nocy, wtedy człowiek jest bardziej skłonny do marzeń i refleksji :)

    BTW również ostatnio mam fazę na luźniejsze filmy :-) Zwłaszcza, że piszę maturę :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Niebiańskiej plaży" nie widziałem, a DiCaprio zapowiada zdecydowanie solidny tytuł :)
      "W rytmie hip hopu" wydaje mi się filmem zupełnie nie dla mnie, ale kto wie, może jednak warto będzie sprawdzić.
      O "Zakochanej złośnicy" dużo ostatnio się dobrego naczytałem, tym samym do obejrzenia całości powoli się przyglądam.
      "Jestem na tak" od dawna chcę obejrzeć ze względu na moją ulubioną aktorkę, Zooey Deschanel. Chyba czas nadrobić zaległości.
      "Jesteś Bogiem" widziałem w kinie. Wyszło w sumie lepsze niż się spodziewałem, choć jakoś wybitnie dobrze tego seansu nie wspominam.

      Dzięki wielkie za polecenia, wygląda to na sporą porcję dobrego stuffu :)

      Usuń
  5. Dwa dni temu obejrzałam 'American Hustle', dość mi się wkręcił :) JUŁESEJOWSKA produkcja z wątkiem miłosnym, niestety nic o nastolatkach, a klimat luźny, lecz dość specyficzny. Mimo wszystko polecam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "American Hustle" oglądałem i nawet na blogu zrecenzowałem. Mimo tego i tak dzięki za odzew! :)

      Usuń
  6. Nietykalni, Into the wild, polecam oba filmy):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Nietykalni" chodzą za mną od premiery, ale ciągle jakoś przełamać się nie mogę, zupełnie nie wiem czemu. Chyba naprawdę będę musiał po to wreszcie sięgnąć!
      "Into the Wild" natomiast wygląda bardzo ciekawie, aczkolwiek boję się, że tych dwóch i pół godziny nie wytrwam...

      Dzięki za polecenia! :)

      Usuń
  7. Sixteen Candles, Stealing Beauty, Stand By Me, Across The Universe, High Fidelity :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow, tyle ciekawego contentu! Szczególnie intrygują mnie "Stand By Me", o którym ostatnio wiele dobrego słyszałem oraz "High Fidelity" z powodu dość prozaicznego - Daft Punk ma kawałek o takim samym tytule!

      Wszystko dopisałem już do swojej listy - dzięki! :)

      Usuń
  8. No siema.
    Donnie Darko <3
    Jak już ktoś wyżej wspomniał..Into the wild..no musisz, mimo tego ile trwa, KLASYG.
    1408 (najpierw wpisałam swój pin do karty bankowej, niech żyją blondynki!), najlepiej jeszcze jak czytałeś opowiadanko Kinga o tym tytule.
    Bogowie ulicy, niby trochę dramat, ale piękny. Świetny film dosłownie.
    Jestem bogiem, choć pewnie widziałeś. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Donnie Darko" to chyba na jakichś Polsatach czy gdzieś był puszczany często, prawda? Bo mam wrażenie, że stamtąd tytuł kojarzę.
      "Into the Wild" się podejmę... kiedyś :D
      "1408" - ostatnio znalazłem jeszcze jeden film na podstawie Kinga i mam jeden zasadniczy problem: najpierw chciałbym przeczytać książkowe oryginały. Choć może sobie to odpuszczę w przypadku opowiadań i po prostu sięgnę po film.
      O "Bogach ulicy" coś słyszałem dobrego, więc również dopisuję sobie do listy.
      A w przypadku ostatniego: chodzi Ci dokładnie o "Jestem Bogiem" czy polskie "Jesteś Bogiem"? Widziałem oba zresztą, ten pierwszy jednak wydaje mi się lepszy.

      Oczywiście wielkie dzięki, bo pozycji dostarczyłaś mi tu wręcz multum! :D

      Usuń
    2. Donnie Darko w tv? Nie wiem, nie orientuję się.
      A co tam jeszcze Kinga wynalazłeś? Misery czy cuś innego? Co do opowiadań to akurat King pisze niezłe, bez kitu, od książek wole je.
      No i jasne, że Jestem bogiem, polskiego nawet nie obejrzałam. :D
      I zapomniałam napisać o Mechaniku, a to tak w piękny sposób poryty film. Christian Bale..w formie. xD

      Usuń
    3. Nie, nie "Misery", coś jeszcze innego, ale zapomniałem tytułu.
      "Mechanik" wygląda za to mega ciekawie, będę musiał sprawdzić! :D

      Usuń
    4. Dobra, wczoraj obejrzałam film. Shutter island z DiCaprio. Co mogę powiedzieć? Zamknął mi pysk metaforycznie, zaraz po tym jak dosłownie mi go otworzył robiąc przy tym mindfuck. Jeśli nie oglądałeś, polecam!

      Usuń
    5. Kolejny film, który miałem obejrzeć już dobre parę lat temu :(

      Usuń
  9. spring breakers

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie, nie, nie. Raz widziałem i już nigdy więcej się tego wyzwania nie podejmę.
      Aczkolwiek dzięki za dobre chęci :)

      Usuń
  10. Red lights, Więzień nienawiści, Lęk pierwotny, no i najważniejsze: Siła spokoju. Nie wpasują się może za bardzo w Twoje kryteria, ale są naprawdę dobrze zrobione. Ten ostatni w sumie jest o nastolatku, ma zajebisty przekaz no i chyba najciekawsze- jest oparty na faktach ( zawsze możesz przeczytać książkę). Polecam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie wydają się bardzo ciekawe oraz - co najważniejsze - zdecydowanie nietypowe.
      Chętnie sprawdzę, dzięki! :)

      Usuń
  11. na pierwszym miejscu - Trainspotting. na moje oko, idealnie wpasowany w wymagania. w zasadzie poważny, wręcz smutny film, a jednak z dystansem i sporą dozą humoru. do tego genialny soundtrack.
    Moonrise Kingdom - przyjemny w odbiorze, klimatyczny. jedyny w swoim rodzaju. i głównymi bohaterami są dzieci - Królowie lata pod wieloma względami mi się z nim kojarzyli ;)

    z wymienionych przez innych, polecam zwłaszcza Rzeź, Mechanika i Nietykalnych. Choć dwa pierwsze niekoniecznie wpisują się w kryterium "lekkości". Into the wild trochę się rzeczywiście dłuży, ale też bardzo dobre kino. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha, jak już zacznę wymieniać dobre filmy, to ciężko się zatrzymać. mniej trzymające się wytycznych, ale jedne z moich ulubionych, więc muszę jeszcze dodać: Straight Story, Mefisto (1981), Wielkie Piękno (nowszy akcent, ostrzegam - opinie bardzo skrajne, dla wielu osób bezsensowny, nudny bubel) i Dogville (drugie ostrzeżenie - kino w formie teatru. długie, ciężkie i wstrząsające). #polecam

      Usuń
    2. "Trainspotting" recenzowałem książkę już jakiś czas temu, film chodzi za mną od tamtego czasu, ale wciąż zapominam o nim :(
      O "Moonrise Kingdom" słyszałem, ale jakoś zawsze przechodził mi przed nosem.
      "Rzeź" już obejrzałem, "Mechanik" i "Nietykalni" wpadną mam nadzieję w najbliższym czasie.
      Co do drugiego komentarza, to najchętniej obejrzałbym "Wielkie Piękno". Czuję, że jest to tytuł, który by mi się zdecydowanie spodobał.

      Usuń
    3. i jak wrażenia z Rzezi?
      jeśli chodzi o Wielkie Piękno, to musiałem się zabezpieczyć, bo nie dla każdego jest strawne takie artystyczne kino. moim zdaniem, to film naprawdę wybitny. to samo mógłbym zresztą powiedzieć o pozostałych, reklamowałem czołówkę mojego osobistego rankingu. :D
      czekam na recenzje! :D

      Usuń