10 najlepszych facebookowych postanowień na 2015 rok

Mój ulubiony z ostatnich hitów internetów? Absurdalne postanowienia noworoczne pod postacią facebookowych wydarzeń. A wszystko zaczęło się niewinnie i poważnie...

Prawie dziewięćdziesiąt tysięcy Polaków zdeklarowało się na Twarzoksiążce, że przeczyta w roku 2015 pięćdziesiąt dwie książki, czyli - inaczej mówiąc - jedną książkę na tydzień. Całkiem ambitny plan, trzeba przyznać. Godny pochwały? A jakże. Ale wiecie co? W takim momencie czytanie robi się mainstreamowe. Znaleziono więc alternatywę dla wspomnianej akcji, o której już za chwilę.

Poza nią znajdziecie bowiem poniżej dziesięć najlepszych, a więc najbardziej absurdalnych facebookowych postanowień na rok 2015. Jest literatura, jest jedzenie, jest seks. "Wiedźmin 3" też jest, bo teraz wszędzie go pełno. No i sporo tu dość rynsztokowego humoru, więc jeśli jesteście wysokich lotów elytą yntelektualną, to pewnie Wam się tu nie spodoba. Idźcie więc sobie, a my się z resztą pośmiejemy. 

Top 10 - let's go!

Źródło: Flickr.com

Zacznijmy więc tymi całymi książkami. "Nie przeczytam..." to istna esencja hipsterstwa. Ustawianie się w przeciwieństwie do większości i te sprawy. I Ty możesz podkreślić swoją indywidualność wraz z prawie czterema tysiącami użyszkodników Fejsbuka! Ja już zadeklarowałem swój udział i zapowiedziałem szybką zmianę poniedziałkowych recenzji książkowych na recenzje alkoholi. Myślę, że zgodzicie się, iż picie jest o wiele lepsze niż czytanie. Nie każdy wielki człowiek uwielbiał książki - za to każdy lubił sobie czasem golnąć. 


Ambitne wydarzenie otwierające tak zwaną "tetralogię seksualną". Widzimy w tym ogromny dramat nastoletnich użytkowników Facebooka, którzy żyją ciągle bez dokonania symbolicznego aktu wejścia w dorosłość, zwanego wśród tego tajemniczego ludu "zamoczeniem". W celu duchowego wsparcia tej społeczności (no i żeby wreszcie zaruchać), postanowiłem również dołączyć do akcji. Miejsce, w którym wydarzenie ma się odbyć, zostało określone jako - cytuję - "Cały Kurwa Świat; cały świat, Otwock". Jak więc widzicie, starożytne księgi społeczności Facebookowiczów podpowiadają, iż najłatwiej inicjacji seksualnej doznać w Otwocku, ale zasadniczo tajemnego aktu można dokonać, kurwa, wszędzie.


Jeden z proroków stanął pewnego dnia przed swoim ludem i rzekł: "nie będziesz pożądał przyjaciółki swej, albowiem i tak nie poruchasz". Warto więc wreszcie zrzucić z siebie kajdany friendzone i wybrać się na prawdziwe polowanie. Tym razem wydarzenie ma miejsce w starożytnym grodzie Sosnowcu, zwanym także "miastem tysiąca nieszczęść". Opuszczamy więc te rejony i udajemy się w dalszą drogę ku mistycznemu "zamoczeniu".

Wyruszamy na polowanie.
Źródło: Gratisography.com

Okej, to już jest bardziej skomplikowana zasada Pisma, dlatego należy się jej większe wyjaśnienie. "Znajdę męża w 2015" to akcja Pań, które postanowiły wreszcie zasiąść przy stabilnym ognisku domowym. Mężczyźni szybko wykorzystali ten fakt i logicznie stwierdzili, że tak opętane żądzą miłości niewiasty mogą być dość łatwym łupem, a więc i ofiarą, którą składa się w akcie "zamoczenia". Wystarczy udawać zainteresowanego propozycją małżeństwa, składać liczne obietnice bez pokrycia niczym dobrzy politycy, a po dokonaniu aktu inicjacji uciec na drugi koniec Polski. 

Czy to jednak koniec przygody seksualnej? Nic bardziej mylnego!


Bardzo dobry przykład inteligentnej akcji społecznej, mającej tłumaczyć młodym ludziom problem, jakim jest nastoletnia ciąża. Pamiętajcie, Moi Drodzy - przy dokonywaniu aktu "zamoczenia" należy uważać, by "przypadkowo" nie zapłodnić biednej dziewczyny. Spytajcie się rodziców, o co w tym wszystkim chodzi - ja się wstydzę. Dołączyłem zresztą do wydarzenia, jednak "być może wezmę udział". Nigdy bowiem nie wiadomo, co zgotuje Ci los.


Za kuluarami mówi się, że wysokie wymagania "Wiedźmina 3" są tak naprawdę zaplanowaną akcją starszyzny plemienia, która pragnie, by młodzi wreszcie odeszli od komputerów i zmienili akt nierządu w "Simsach" na seks w prawdziwym życiu. Trudno powiedzieć, ile w tym prawdy, jedno jednak jest pewne - część osób bardzo mocno zdenerwowało się tym, że ich pecet nie uciągnie nowych przygód Geralta. Krystyna Czubówna wraz ze swoją ekipą natrafiła nawet w miejskiej dżungli na ryk rozpaczy jednego z takich osobników.


"Zjem tosta w 2015 roku"

Poprawmy więc sobie humor małymi przyjemnościami. Prawie trzydzieści tysięcy osób zadeklarowało się, że zje w 2015 roku tosta. Jestem wśród nich. Lubię tosty. Gorzej, że piszę ten tekst o pierwszej w nocy i zaczynam być cholernie głodny. 

Zaraz wracam.


Tost okazał się jednak być zbyt mały na mój wielki głód. Czas więc zamówić pizzę! A jeśli już jakąś brać, to oczywiście hawajską, z pyszną szynką z marketu i ananasem z puszki. Spytałem 100 przypadkowych osób w internecie, jaką pizzę uważają za najlepszą. 99,5 odpowiedziało: "hawajską". Jeden z nich był karłem.


Kolejna bardzo dobra akcja społeczna, godna wręcz Pokojowej Nagrody Nobla. I nie - tu nie chodzi o żadne "jedząc kebaba, osiedlasz araba". Przypomnij sobie po prostu te wszystkie nieprzespane noce, które przesiedziałeś w toalecie, gdy za dnia trafiłeś na nieświeżego kebaba. Już wiesz, dlaczego w 2015 roku powinieneś się od nich trzymać z daleka? 


Na sam koniec postanowienie, które dla wielu z Was będzie najpewniej najtrudniejszym do zrealizowania. A jednak warto czasem znaleźć w swoim sercu miłość również dla rudych. Niech rok 2015 upłynie pod znakiem szacunku dla tych dotkniętych przez los ludzi. Do żartów z rudych wrócimy pierwszego stycznia 2016. 

Jeśli chcesz być na bieżąco z resztą postów na blogu, polub jego facebookowy fanpage i dołącz do subskrypcji mailowej :)

Rude bliźniaki. Szacunek - pamiętaj o szacunku!
Źródło: Flickr.com

14 komentarzy:

  1. A będziesz nabijał się z Dioxa? Bo ja nie, wszystko dzięki wydarzeniu: https://www.facebook.com/events/1525553904388330/?ref=51&source=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Damn, wiedziałem, że o czymś zapomniałem! Ale czy rudzi to już aby i tak nie za dużo jak na jeden rok?

      Usuń
  2. Widziałem też "Nie przebiegnę żadnego maratonu w 2015"

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat maraton to chciałbym wreszcie w tym roku przebiec, więc wolę się nie demotywować Fejsbukiem :D

      Usuń
  3. HEHE dobre postanowienia. Aż chyba sama zrobię sobie takie same. Tost już zaliczony, jednak ten kebab to już nieco przesada :P. Robimy challenge :). Łot co wyszukałam aby dotrzymać postanowień noworocznych postanowień noworocznych :). Pozdrawiam Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam więc kciuki w dotrzymywaniu swoich postanowień!
      Ale upominam jednocześnie przed wrzucaniem tego typu linków - spamu nie toleruję, następnym razem poleci cały komentarz bez uprzedzenia.

      Usuń
  4. Majk, *żądza?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups, ta żądza złe rzeczy mi w głowie robi! Pięknie dziękuję za zwrócenie uwagi :)

      Usuń
  5. Dobrze napisane, to nawet nie beka.

    OdpowiedzUsuń
  6. Najlepsze co wymyślili to Zaliczę 13latkę w 2015 ;D dołączyłem ale nie wiedzieć czemu facebook nie polubił tej inicjatywy i szybko zablokował

    OdpowiedzUsuń
  7. A "Będę chodził na wszystkie wykłady w 2015 roku"? :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja chodzę, więc dla mnie to żadne wielkie wyzwanie nie jest :P

      Usuń