Raperzy czytają #73 - Kamel

Gościem kolejnego odcinka "Raperzy czytają" jest nawijający już od wielu lat Kamel. Występował on na scenie jeszcze w czasach początków polskiej sceny freestylowej, w tym podczas kultowego finału WBW z roku 2004. Za długogrające produkty studyjne Kamel wziął się jednak dużo później, wypuszczając dwa lata temu "Drogę Kamelita". Na przełomie lutego i marca 2014, we współpracy z wytwórnią Stoprocent, wydał natomiast kolejny album, tym razem zatytułowany "W międzyczasie". Możecie go pobrać za darmo lub kupić w wersji fizycznej TUTAJ.

Co z kolei Kamel ma do powiedzenia na temat książek?

Nie ma co ukrywać, że moja miłość do książek tylko trochę ustępuje u mnie miłości do muzyki. W zasadzie biorąc pod uwagę, że muzę dostarcza mi internet (tylko Bóg może mnie sądzić!), największa część mojego hajsu, poza rachunkami, idzie właśnie na książki. Miłość ta była (i jest!) od zawsze tak wielka, że już na samym początku liceum wiedziałem, że po maturze ładuję na polonistykę. Tak też się stało, ale, Drogi Czytelniku, jak kochasz literaturę, to olej te studia (mnie olały one zanim ja zdążyłem je skończyć) i zamij się literaturą samą w sobie, zamiast opracowywać opracowania i różne poboczne pomoce do nich.

Biorąc pod uwagę powyższe, oczywiście znam cały kanon szkolny i światowy, i nie ma się co tu rozwodzić. Warto znać klasykę - podobnie jak w muzyce - żeby wiedzieć skąd się pewne rzeczy wzięły, kto pierwszy zastosował to lub to. Warto też dla samego kunsztu dzieł. I nawet jeśli dziś - to uwaga do młodszych czytelników- wydaje Ci się coś nudne i za trudne, tak po latach docenisz (albo i nie, bo słyszałem, że w szkole już czyta się fragmenty).

Jeśli chodzi o czytane przeze mnie książki, to połykam wszystko. Publicystykę, powieści, kryminały, biografie, wywiady rzeki, książki historyczne etc, etc. Oczywiście, mam swoich mistrzów, czy to krajowych jak Tyrmand, Hłasko, Łysiak czy as kryminałów Krajewski, czy też zagranicznych jak Orwell, Dostojewski, Bułhakow.

Biorąc pod uwagę, że jest to dla mnie naprawdę temat rzeka, a nie chciałbym zanudzać czytelnika, polecę kilka różnych pozycji z ostatniego pół roku, które polecam i które zrobiły na mnie wrażenie.

Z powieści polecam "Berek" autorstwa Piotra Wielguckiego. Historia żydowskiego chłopca ocalałego z holokaustu do czasów współczesnych. Pięknie sportretowane wiejskie społeczeństwo czasów wojny, aparatu bezpieczeństwa czasów PRL-u i elit intelektualny czasów obecnych. Pozycja obowiązkowa interesujących się dziejami naszego kraju.

Polecę dwie biografię. Pierwsza to "Beksińscy - portret podwójny" Magdaleny Grzebałkowskiej. Fantastycznie napisana, w formie reportażu, historia genialnego malarza i jego zwichrowanego (choć są tacy, co twierdzą, że nie mniej genialnego) syna. Przede wszystkim zaś złożonej, mocno toksycznej relacji ojca z synem.

Druga to coś dla fanów piłki nożnej. W szczególności ligi angielskiej, czyli biografia Harry'ego Redknappa - jednego z ostatnich angielskich trenerów w starym stylu. Dużo anegdot, dużo ciekawostek i też kawał historii angielskiej piły.

Na koniec z historyczno-plotkarsko-lajfstajlowych pozycji, polecam "Sławne pary PRL-u" Sławomira Kopra opisująca kulisy życia society minionego okresu. Warto poczytać jak zabawiała się onegdaj Maryla Rodowicz tudzież Daniel Olbrychski.

I w zasadzie, Czytelniku, to tyle ode mnie. Mógłbym tak długo, ale są wakacje i zamiast siedzieć przed kompem i czytać mądrzącego się Kamela, lepiej gdzieś poczillować... z dobrą książką w rękach, rzecz jasna. Elo!

Jeśli podoba Ci się akcja "Raperzy czytają" i chcesz być na bieżąco z nią oraz resztą postów na blogu, polub jego facebookowy fanpage i dołącz do subskrypcji mailowej :)

0 komentarze: