Powoli zbliżamy się do końca września, dlatego pora wreszcie przypomnieć sobie, jak to było... w sierpniu. By to zrobić, pędzimy jak zwykle na Instagram, gdzie ciągle trwa moja akcja, polegająca na codziennym robieniu zdjęć do końca tego roku.
Co znajduje się na nich tym razem? Druga połowa lata to dla mnie jeszcze więcej muzycznych przeżyć na festiwalach, jeszcze więcej przeczytanych książek i jeszcze więcej chillu tuż przed pracowitym wrześniem. Od knajp i mieszkań, przez wielkie miasta, na obcowaniu z naturą kończąc. To był dobry sierpień.
Zdjęciowe podsumowania poprzednich miesięcy znajdziecie z kolei: TU (styczeń), TU (luty), TU (marzec), TU (kwiecień), TU (maj) TU (czerwiec) i TU (lipiec). Trochę rzeczy wrzucam też na Snapchat - mój nick tam to po prostu "majkonmajk".
213/365
(1/31)
213/365
(1/31)
Pierwszy dzień sierpnia rozpocząłem od... wspomnień sierpnia przed pięcioma laty. Odnalazłem bowiem w domowych kątach mapkę z Xbox Fun Day 2010, czyli bodajże ostatniego zlotu fanów konsol Microsoftu w Polsce. XFD było naprawdę świetną inicjatywą i niesamowicie żałuję, że z niej zrezygnowano. Jedna mapka - całe mnóstwo wspomnień. Pogrzebcie i Wy w swoich półkach, do których dawno nie zaglądaliście. Kto wie, jakie cuda tam znajdziecie?
214/365
(2/31)
Po ponad miesiącu przerwy wróciłem do Krakowa. W wyjątkowo mało słoneczny i pochmurny dzień, ale hej - taki klimat też pasuje do tego wyjątkowego miasta.
215/365
(3/31)
(3/31)
Niefortunnie na jednym z pierwszych zdjęć w sierpniu pojawia się moja morda. Cóż jednak zrobić, gdy spędziło się pozytywny dzień, który nieźle zaważył na Twojej przyszłości? Otóż Moi Mili - nic innego, jak podnieść kciuk do góry i cieszyć się życiem.
216/365
(4/31)
Nowy Desperados jest spoko. Nie różni się jakoś bardzo od klasycznego, ale zapamiętałem go dobrze z Open'era. Tam bowiem było to jedyne piwo lane z butelki, a nie beczki. A ja wolę złociste trunki ze szkła, po prostu.
217/365
(5/31)
(5/31)
Podczas deszczowej pogody można zrobić wiele rzeczy, np. poczytać komiksy. Przy wertowaniu wirtualnych stron Avengersów czuwała przy mnie nawet oficjalna woda superbohaterów!
218/365
(6/31)
Podobno to zdjęcie flamingów wyszło mi naprawdę nieźle. Bardzo więc dziękuję krakowskiemu zoo za wyciąganie ze mnie ukrytych gdzieś w głębinach zdolności fotograficznych.
219/365
(7/31)
(7/31)
Gotowy na festiwale? Gotowy! No to niech rozpocznie się zabawa!
220/365
(8/31)
(8/31)
Dla nowej płyty Doktorka Dre specjalnie zarejestrowałem się w Apple Music, czyli usłudze streamingowej od Jabłka, która ma wyłączność na ten krążek. Niestety - nie czuję zachwytu wobec "Compton", w przeciwieństwie do wielu zagranicznych dziennikarzy. Płyta jest spoko, ale liczyłem na coś więcej.
221/365
(9/31)
No i w drogę na pierwszy festiwal w sierpniu. Na katowickim OFFie nagrałem też parę krótkich filmików z koncertów, które również znajdziecie na moim Instagramie. Wśród wideo jest między innymi kilkusekundowe ujęcie z występu Run The Jewels, czyli najlepszego show rapowego na jakim byłem. Więcej przeczytacie o nim TUTAJ.
222/365
(10/31)
(10/31)
Na chwilę żegnamy i festiwale, i Kraków. Pora wrócić do domu, uzupełnić siły na kolejne wymachiwanie wszelkimi kończynami pod sceną...
223/365
(11/31)
Drugi sezon "True Detective" oglądałem regularnie, choć ostatecznie się na nim raczej zawiodłem. Pisałem o tym więcej TUTAJ.
224/365
(12/31)
(12/31)
Od poważnych rzeczy zróbmy sobie chwilową przerwę i zarechoczmy gromko przy tym oto cudownym tekście. Kiedy kolejny koncert w Krakowie, Panie JKM?
225/365
(13/31)
(13/31)
Śmieszkowania ciąg dalszy. Tym razem można brechtać ze zdjęcia mnie sprzed jakichś 3 lat. 20 kilo ciała więcej robi różnicę, dejm.
226/365
(14/31)
(14/31)
Pozostawiwszy konsolę z growym "Wiedźminem" w Krakowie, musiałem sobie znaleźć inny sposób na ponowne skoczenie z Geraltem na piwo. Dlatego też postanowiłem wreszcie zabrać się za oryginalną wersję jego przygód, czyli książki Andrzeja Sapkowskiego. W sierpniu przeczytałem pierwszą, o której pisałem TUTAJ, a gdy czytacie te słowa, ja prawdopodobnie właśnie przerzucam kartki kolejnej odsłony wiedźmińskich historii.
227/365
(15/31)
(15/31)
Fritz-Kola, czyli najbardziej hipsterski napój w Polsce. W przeciwieństwie jednak do wielu hipsterów - ten trunek jest w porządku. Ostatnio szczególnie sobie upodobałem jego wersję kawową.
228/365
(16/31)
(16/31)
"Wiedźmin" nie jest może tak obfity w cudowne cytaty, jak "Pieśń Lodu i Ognia", ale swoje też ma za uszami. Oto przykład.
229/365
(17/31)
(17/31)
Dalej utrzymuję, że Pringlesy to najlepsze chipsy na świecie. Nawet nie próbujcie z tym handlować.
230/365
(18/31)
(18/31)
231/365
(19/31)
"Lato bez zdjęcia na plaży, to nie lato!" - pomyślałem, po czym wskoczyłem na rower i pojechałem nad najbliższą wodę. Może i nie jest to morze, ale zawsze coś!
232/365
(20/31)
(20/31)
To żaden product placement - tak się po prostu zdarza, że ostatnio po drodze mi jakoś z Desperadosem. Szczególnie na festiwalach Alter Artu, gdzie okazuje się on być najlepszym piwem. Toteż właśnie od kubka Desperadosa rozpocząłem swoją przygodę na tegorocznym Live Festivalu w Krakowie. Przyznać jednak muszę, że lepiej z alkoholami poradził sobie katowicki OFF. Podawany tam Jägermeister z Red Bullem to ostatnio moja prawdziwa miłość.
233/365
(21/31)
Że dawno mojej mordy nie było? No to proszę, łapcie. No, a przynajmniej jej część. Pamiętajcie przy okazji, że na moim Instagramie znajdziecie też filmiki z Live'a. Jest Kendrick!
234/365
(22/31)
(22/31)
Pójście do baru z rzutkami automatycznie przybliża Cię chociaż trochę do klimatu rodem z powieści Bukowskiego. Nawet, kiedy przegrywasz.
235/365
(23/31)
(23/31)
Opis tego zdjęcia, "Seasons change", może się wydawać, że tak to ujmę, "z dupy". Jednak wcale tak nie jest! Wszystko bowiem kręci się w tym przypadku wokół muzyki, a konkretniej TEGO kawałka.
236/365
(24/31)
(24/31)
Zdradzę Wam już teraz, że "Fear The Walking Dead" jest moim największym serialowym zawodem tego roku. Szansę, iż to się zmieni, są niestety niewielkie...
237/365
(25/31)
(25/31)
Gdy układasz na trzeźwo puzzle z wizerunkiem Jana Pawła II, orientujesz się, że coś w Twoim życiu poszło w dziwną stronę. Trudno powiedzieć - dobrą czy złą.
238/365
(26/31)
(26/31)
Znowu ładne zdjęcie, na którym głównym bohaterem jest zwierzę. Może powinienem zostać jakimś fotografem National Geographic czy coś, hm?
239/365
(27/31)
(27/31)
Podobno bohaterowie tego zdjęcia czekali, aż pojawi się ono w tym poście. Zakładam więc, że teraz czytają te słowa. W takim razie - pozdrowienia, Moi Drodzy!
240/365
(28/31)
(28/31)
Halo, Panie Blogerze, a jakąś fajną książkę ma Pan do polecenia? A i owszem - mam. O "Ręce mistrza" Stephena Kinga przeczytacie więcej TUTAJ.
241/365
(29/31)
(29/31)
Po średnio-kiepskich serialach, przyszła wreszcie pora na coś z drugiej strony barykady. "Narcos" jest bowiem zdecydowanie jednym z najlepszych show, jakie widziałem w tym roku! Więcej o serialowej historii Pablo Escobara, najsłynniejszego barona narkotykowego, przeczytacie o TUTAJ.
242/365
(30/31)
Co prawda zawiodłem się na nowej płycie Weeknda i kierunku, w jakim poszła jego muzyka, ale parę fajnych rzeczy na "Beauty Behind The Madness" jednak jest. Na przykład kawałek z Laną!
243/365
(31/31)
Sierpień kończymy grą. Grą wyjątkową, bo będącą odświeżeniem hitu sprzed prawie dziesięciu lat, który do dziś jest jednym z moich ulubionych tytułów w ogóle. Gears of War - Brothers to the End.
przy pierwszym zdjęciu błąd.
OdpowiedzUsuńps. JP2GMD XDDDDDD