Chodzi mi o sprawę tych wszelakich zasiłków dla bezrobotnych. Takowy bowiem wcale nie jest tak niski jak płaca w niektórych zakładach pracy. I tu pojawia się problem, bo bezrobotne Polaczki nie chcą pracować za taki mały hajs. No bo po co skoro więcej dostaną zostając bezrobotnymi. I tak pieniądze, które mogłyby zostać przekazane na coś przydatnego lądują w kieszeniach leniów. Czasem pewnie większych niż ja.
Jak rozwiązać problem? Mam pomysł, którego hejtowanie mnie nie zdziwi. Można by bowiem dać pewnego rodzaju ultimatum wspomnianym bezrobotnym. Znalazła się dla was praca? To ją bierzcie, bo skoro pojawiła się okazja to my już wam kasy wypłacać nie będziemy. Oczywiście trzeba by tu wziąć pod uwagę wiele różnych możliwości jakie mogłyby się przytrafić z naszym bezrobotnym, ale główna idea według mnie ma sens.
Do roboty lenie!
Pozdrawiam, Leń.
(kliknij na zdjęcie, by zobaczyć je w oryginalnym rozmiarze) |
0 komentarze: