Gdzieś bardzo wysoko na mojej liście koszmarków popkultury znajduje się seria filmowa, której każda kolejna część regularnie wypełnia sale kinowe. Ja nie mam do tego przesadnie wielkich pretensji - spora część społeczeństwa domaga się po prostu od kina szybkich fur i dużej dozy wybuchów, a to właśnie dostaje się skondensowane w słynnym tasiemcu "Szybcy i wściekli". A że zbliża się akurat premiera siódmej części tej serii, widzowie wszystkich większych kin masakrowani są przed każdym dowolnym seansem trailerem tego "cuda".
I nawet ja - człowiek trzymający się z daleka od serii "Szybcy i wściekli" - zostałem zmuszony już niejednokrotnie, by zwiastun ten obejrzeć. Ale wiecie co? Jakoś przesadnie tego nie żałuje. Bo każdorazowe obejrzenie tego dwuminutowego filmiku rozśmiesza mnie bardziej niż niejedna komedia. Serio - ten trailer to jeden wielki, przezabawny absurd.
Jako dobry człowiek postanowiłem więc podzielić się mą radością z Wami, Drodzy Czytelnicy. Oto więc siedem najzabawniejszych motywów z trailera "Szybkich i wściekłych 7". Enjoy!
Auta ze spadochronami
Wieloma rzeczami można zacząć trailer blockbustera. Może być strzelanina, może być pompatyczna muzyka i wejście na pierwszy plan głównego bohatera, mogą być piękne, górskie widoczki. Twórcy "Szybkich i wściekłych" postanowili być jednak oryginalni. Rozpoczęli więc trailer swojego nowego filmu... skokiem spadochronowym w wykonaniu samochodów.
Koziołkujące w powietrzu maszyny, spokojny lot nad doliną, a wreszcie bezproblemowe wylądowanie prosto u celu - w zwiastunie "Szybkich i wściekłych 7" jest to wszystko. I trzeba przyznać, że tu twórcy naprawdę wykazali się inwencją twórczą. Gdy już myślisz, że w filmach akcji wymyślono wszystko, ktoś postanawia zrzucić z wielkiego samolotu samochody ze spadochronami. SAMOCHODY. ZE. SPADOCHRONAMI.
DROP THE BEAT! |
Miniguny z boku autobusu
Bohaterowie szczęśliwie wylądowali, teraz więc musi być już z górki, prawda? NOPE! Nagle okazuje się bowiem, że nasi wspaniali herosi stojący na straży praworządności ścigają złą wersję Optimusa Prime'a, który postanowił przerzucić się z wożenia ciężkich ładunków na turystykę. Ale ten Optimus nie jest wesołą wycieczką emerytów z Niemiec. Wita bowiem naszych przyjemniaczków automatycznie sterowanymi minigunami umiejscowionymi w miejscu typowego bagażnika autobusowego.
Mam nadzieję, że wczuliście się już w ten klimat, bo dalej jest jeszcze lepiej!
Magiczny uskok przed śmiercią
Paula Walkera może i już z nami na ziemskim padole nie ma, ale w "Szybkich i wściekłych 7" jeszcze zdążył wystąpić. I tu walczył o życie naprawdę w widowiskowym stylu. Co robisz, gdy wielki autobus, w którym jesteś, spadnie zaraz w przepaść? Oczywiście wspinasz się na jego bok, przebiegasz całą jego długość, a ostatecznie skaczesz w stronę stałego lądu.
Nie dosięgniesz skarpy, Paul? Spokojnie! Twoja koleżanka z teamu już robi niesamowity drift na tuż przy samej krawędzi niebezpiecznego zakończenia drogi, a Tobie udaje się złapać tyłu jej auta. Skok wiary z "Assassin's Creed" przy tym wymięka. Lepszy akrobacje robi tylko Legolas w ostatnim "Hobbicie".
Allah Type Trap Beat
Po udanym zniszczeniu wielkiego, krwiożerczego autobusu, Szybcy i wściekli ruszają na nową misję, którą zaczynają od... imprezki! A tam czeka już na nich szampan, słodkie panienki i niesamowita muzyka pod postacią bliskowschodniego trapu. Prawdopodobnie każdy młody szejk nagrywa właśnie na tym bicie swój pierwszy mixtape.
Szykujcie się na islamizację rapu!
Rozwalenie gipsu
Masz całą rękę w gipsie, a Twoja ekipa potrzebuje na imprezie pomocy. Co robisz? Oczywiście jeszcze w szpitalu rozwalasz dopiero co założony gips, robisz groźną minę i pędzisz zespołowi na ratunek! Aż musiałem zwolnić filmik na YouTube, żeby dokładnie docenić kunszt tej sceny. Bezbłędny pomysł, drodzy twórcy!
Bardzo Groźne Miny Vin Diesela i reszty ekipy
Idealnym uzupełnieniem tych wszystkich latających samochodów, islamskiego trapu i całej reszty, są natomiast miny bohaterów. Chyba jedynym kolesiem, który pokazuje w tym filmie jakiekolwiek emocje poza "mam ochotę komuś wpierdolić" jest płaczący ze strachu nigga z początku trailera. Oczywiście mistrzem Bardzo Groźnych Min jest Vin Diesel, który chyba nigdy w swojej filmowej karierze się nie uśmiechnął.
Jeśli jednak to zrobił - proszę, wyślijcie mi jego zdjęcie. Chętnie powieszę sobie nad łóżkiem z podpisem "Impossible is Nothing".
Tytuł
No i na sam koniec - wiecie, co mi się podoba w tej serii? Że nikt tu nie próbuje udawać, iż mamy do czynienia z czymś innym niż tasiemcem totalnym. Że twórcy nie wymagają od widzów zbyt dużej inteligencji i nie utrudniają im zapamiętania kolejności filmów w tej serii. Polscy tłumacze ułatwiają to zresztą jeszcze bardziej, bo w angielskim oryginale usunięto tym razem słowo "Fast", pozostawiając jedynie "Furious 7", a nad Wisłą ciągle mamy swojskich "Szybkich i wściekłych 7".
Czyż to nie jest piękne?
Vin Diesel się uśmiechał! :>
OdpowiedzUsuńCałe moje życie właśnie runęło w gruzach :(
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=PIyxD2Hx7G0&feature=youtube_gdata_player
OdpowiedzUsuńMikołaju, nie smuć się! :)