Gdy jakiś produkt kultury sprzedaje się wystarczająco dobrze, warto wykorzystać ten fakt i zrobić jego kolejną część. Tak też zapewne pomyśleli Agnieszka Jucewicz i Grzegorz Sroczyński, autorzy ubiegłorocznego hitu księgarnianego - "Żyj wystarczająco dobrze" (RECENZJA). Ich ciekawa i dobrze rozreklamowana pozycja popularnonaukowa trafiła do rąk wielu osób, którzy praktycznie jednogłośnie uznali ją za interesującą i wartą sprawdzenia. A skoro spodobał im się ten tytuł - czemu nie mieliby sięgnąć po jego kolejną część?
Toteż gdy uporaliśmy się już z samym sobą, naszymi problemami, lękami i psychicznymi odchyłami, pora zająć się kontaktami z innymi ludźmi. Sami "żyjemy wystarczająco dobrze", czas więc na wprowadzenie do naszego życia drugiej osoby. Jak jednak sprawić, by nasze pozytywne podejście do wszystkiego przelać także na związek? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć książka "Kochaj wystarczająco dobrze".
Podobnie jak swoista "pierwsza część" życiowego poradnictwa od Jucewicz i Sroczyńskiego, ich nowa publikacja jest zbiorem kilkunastu rozmów z psychologami oraz terapeutami. Tym razem są to osoby od podszewki znające się na tematach seksualności, problemów rodzinnych i wreszcie samej miłości. "Kochaj wystarczająco dobrze" staje się więc swoistym pakietem odpowiedzi na ważne pytania dotyczące naszego życia uczuciowego - i to nie tylko te, które zadajemy sobie codziennie po przebudzeniu.
No właśnie - niezwykle ciekawe jest już samo spektrum zagadnień, jakie się tu pojawiają. Każdy z kilkunastu rozdziałów zatytułowany został jednym pytaniem, będącym swoistym kierunkowskazem dla całej rozmowy. Są więc takie jak hasła jak: "Dlaczego najpierw było cudownie, a teraz jest źle?", "Jak być nie za blisko i nie za daleko?" czy "Jak się w związku nie zaharować?". Jak więc widać, te zagadnienia wprowadzające są dość ogólne, zostawiając dzięki temu miejsce na liczne dygresje i delikatne zmiany tematów podczas rozmów.
Co najlepsze - znów autorzy książki delikatnie prowokują swoich rozmówców. Są przytaczane różnorodne historia z życia wzięte, które obie strony komentują i obie nie boją się wyrażać swoich własnych opinii. Dzięki temu ta wymiana zdań staje się bardziej dynamiczna, a do tego zawiera spojrzenia na te same sytuacje z różnych perspektyw. Nie ma tu więc jakichś zamkniętych i obowiązujących dogmatów, które czytelnik powinien brać sobie do serca jako wyłączne prawdy życiowe, jakimi bezwzględnie należy się kierować.
Czy jednak sama książka w ogóle daje do myślenia? Owszem. W dużej mierze dzięki temu zderzeniu rozbieżnych opinii powstaje w głowie czytelnika wewnętrzna dyskusja, która pozwala na utrwalenie sobie wielu ważnych rzeczy mówionych w "Kochaj wystarczająco dobrze". A - co najważniejsze - wszystko zawarte w tej publikacji jest ciekawe, nawet, jeśli dany temat nie dotyczy nas samych. Dzieci, ciąża, rozwody - nawet, gdy rzeczy te wydają się oddalone od nas o lata, w formie podanej w książce Jucewicz i Sroczyńskiego dają radę i intrygują równie mocno, co momenty, gdy na kartach "Kochaj wystarczająco dobrze" odnajdujemy samych siebie.
Choć "Żyj wystarczająco dobrze" podobało mi się chyba trochę bardziej (zapewne w dużej mierze dzięki jednak bardziej różnorodnej tematyce), tak kontynuacja tej książki zdecydowanie daje radę. Nie jest to nic nadzwyczajnego, co w wielki sposób zmieni Wasze życie, ale na pewno da trochę do myślenia i cóż - po prostu będzie się to dobrze czytało. Warto przeczytać i zacząć "kochać wystarczająco dobrze".
0 komentarze: