Jeśli słaba pogoda majówkowa zatrzymała Was w domu, jest dobra wiadomość - kolejny odcinek "Raperzy czytają" ląduje standardowo w niedzielę! Tym razem gościem serii jest Arik, reprezentant Szczecina, rapowo obecny na scenie od całkiem niedawna. Do tej pory wypuszczał on raczej luźne kawałki, które możecie sprawdzić między innymi poprzez pobranie stosownego bootlegu tracków z lat 2012-2013, który znajdziecie TUTAJ. Arik puścił jednak już również parę utworów i w tym roku, wliczając w to chociażby "Jestem tu". Szczecinian działa także na scenie jako SoGood2SeeUs, zajmując się chociażby montażem klipów czy tworzeniem grafik do kawałków innych raperów.
Co z kolei Arik ma do powiedzenia na temat książek?
Przez zdecydowaną większość mojego krótkiego życia było mi z książkami nie po drodze i dopiero od roku (może dwóch) zacząłem dostrzegać potencjał, jaki w nich drzemie. Najwięcej książek udaje mi się czytać w wakacje, z powodu pracy jaką wtedy wykonuję. Jest to więc ten czas, kiedy staram się nadrobić parę zaległości.
Mam duże zaniedbania w najpopularniejszych tytułach (kilka książek Bukowskiego i to wszystko - cieniutko), jednak ciężko mi znaleźć na nie czas, bo najmocniej skupiam się na moim ulubionym gatunku, jakim są zdecydowanie książki powiązane z piłką nożną. Szczególnie zaś mowa o biografiach piłkarzy. Nie chodzi mi tu jednak o te na temat najbardziej znanych zawodników świata, jak Ronaldo czy Messi, które są pozbawione jakichkolwiek ciekawych informacji przez klubowy PR.
Moje ulubione książki to te pisane przez polskich piłkarzy, którzy zawiesili już buty na kołku i mogli swobodnie podzielić się wszystkimi swoimi przemyśleniami związanymi z ich karierą. Przekazać ciekawe informacje, o które ciężko w popularnych mediach. Mowa tutaj o książkach Grzegorza Szamotulskiego, Andrzeja Iwana czy Wojciecha Kowalczyka - z tego co pamiętam, wszystkie redagowane przez Krzysztofa Stanowskiego z Weszlo.com.
Są też oczywiście perełki zagraniczne jak np. biografia Ibrahimovica czy Paula Mersona lub też "Futbol Obnażony", jeśli chcecie wiedzieć, jak bawili się zawodnicy Barcelony po zdobyciu trofeum. Te zagraniczne tytuły są jednak na ogół bardziej stonowane.
W kolejce do przeczytania czekają już biografie Domenecha, Cantony, Henry’ego, Redknappa czy Buffona, ale nie spodziewam się by zbliżyły się poziomem do wymienionych wcześniej książek z Polski. Wakacje coraz bliżej, więc już powoli odkładam pieniądze na zakupy w księgarni.
0 komentarze: