Michał Kędziora to autor prawdopodobnie najlepszego polskiego bloga o modzie męskiej - Mr. Vintage. Prowadzi go od dobrych paru lat i stał się dla wielu wręcz podstawowym autorytetem w kwestii ubioru. Choć ze stylem Kędziory mi trochę nie po drodze, regularnie odwiedzam jego bloga i czytam jego teksty. Gdy więc usłyszałem, że wypuszcza on swoją papierową książkę... cóż, po prostu musiałem jej się przyjrzeć.
"Rzeczowo o modzie męskiej" zdaje się być zaplanowane jako tytuł dla każdego zainteresowanego w jakiś sposób męskim ubiorem. Wydaje mi się, że zdecydowanie najlepiej spisze się on jako kompendium wiedzy dla zupełnych laików w temacie. Ci bardziej obeznani otrzymali z kolei ciekawy produkt, do którego treści mogą zarówno przytakiwać, jak i w wielu momentach mieć powód do dyskusji. Przywołując klasyczne stwierdzenie: dla każdego coś dobrego.
W swojej książce Kędziora prezentuje, zdaje się, najbardziej typowy przepis na eleganckiego mężczyznę XXI wieku. Z jednej strony odwołuje się do klasyki, wyjaśniając znaczenie najbardziej elitarnych i rzadko używanych obecnie elementów męskiego stroju. Z drugiej natomiast, pokazuje chociażby, jak łączyć standardowe marynarki z rzeczami, które do powszechnego użytku weszły w zasadzie całkiem niedawno. Kolorowe chinosy i skarpetki z elementami klasycznymi? Jak pokazuje autor, wygląda to czasem oszałamiająco dobrze.
"Rzeczowo o modzie męskiej" to też obalenie licznych stereotypów. Czarny garnitur jako ten najbardziej uniwersalny? Kędziora mówi stanowcze "nie" i tłumaczy klarownie dlaczego. Są też odniesienia do wielu innych "klasyków", jak np. kultowych sandałów ze skarpetkami. Jakie buty do do jakich spodni? Jaka koszula do konkretnej marynarki? Mr. Vintage podsuwa w swej książce i dobre rady, i porcję w pełni skompletowanych już strojów na okazje wszelakie. Od elegancji na wesele, przez casual na spotkanie ze znajomymi.
I choć - według mnie - o obiektywizmie w świecie w ogóle trudno mówić, "Rzeczowo o modzie męskiej" istotnie zdaje się być ukierunkowane właśnie na obiektywizm. Gdy Kędziora chce wrzucić jakąś własną uwagę, nie wypływającą z ogólnie przyjętych "kanonów mody", zawsze podkreśla, że jest to jego prywatna opinia. Można rady jego zaakceptować, można też się z nimi pokłócić. Jak kto uważa.
Nie sposób też nie pochwalić designu strony wizualnej samej książki. Mnóstwo rysunków i zdjęć, to świetna sprawa do prostego zobrazowania wszystkich słów napisanych przez autora. Do tego cała reszta wizualiów stoi również na wysokim poziomie i zwyczajnie przykuwa oko. Książka utrzymuje więc w tym aspekcie styl ubioru samego Kędziory - jest gustownie, a zarazem odrobinę nowocześnie.
Można trzymać się zazwyczaj daleko od stylu prezentowane w "Rzeczowo o modzie męskiej", nie zmienia to jednak faktu, że zdecydowanie polecam przeczytanie tego tytułu KAŻDEMU facetowi. W dużej mierze tytuł ten nie tylko w jakiś sposób uczy, ale i po prostu poszerza horyzonty. Skłonny więc jestem powiedzieć, że książkę Kędziory mogą też spokojnie sprawdzić kobiety, by w przyszłości wiedzieć, jak pokierować stylistycznie swoich facetów, jeśli do ubioru zwykle nie przykładają oni zbyt dużej uwagi.
A jako, że ja dostałem swój egzemplarz książki w prezencie od dziewczyny, i tutaj powtórzę proste: dziękuję :) "Rzeczowo o modzie męskiej" natomiast jeszcze raz polecam. Zaufajcie mi - nie będziecie zawiedzeni.
0 komentarze: