Trudna sprawa z tym "Trafnym wyborem" - przynajmniej w moim przypadku. Nie ukrywam, że w dzieciństwie byłem totalnym fanem "Harry'ego Pottera", toteż wiedziałem, iż kolejną powieść jego autorki przeczytać muszę. Ciągle jednak to zadanie odkładałem na później. A przecież książkę polecali mi znajomi, polecaliście często i Wy, Drodzy Czytelnicy. Myślałem, że wszystko pójdzie już z górki, gdy kupiłem "Trafny wybór" na jednej z e-bookowych promocji. Mimo tego, tytuł ten musiał przeleżeć na moim Kindle'u kilka miesięcy, zanim wreszcie po niego sięgnąłem. Dziś żałuję, że nie zrobiłem tego wcześniej.
Bo przyznaję - miałem pewne obawy związane z tym tytułem. Zupełnie nie wiedziałem, czego się po nim spodziewać. Oto bowiem autorka młodzieżowego hitu, zabiera się za twór przeznaczony bardziej dla Czytelnika dorosłego. Nie byłem pewien, ile w tych zapowiedziach jest prawdy, a ile jedynie marketingowej gadki, by przyciągnąć do "Trafnego wyboru" także ludzi spoza Potterowego fanklubu. Okazało się jednak, że Rowling zadaniu sprostała!
"Trafny wybór" to historia małego, angielskiego miasteczka. I samo to zapowiada już twór ciekawy i intrygujący. Jak bowiem powszechnie wiadomo - takie właśnie okazują się tytuły traktujące o małych miasteczkach i ich mieszkańcach. Jest coś wyjątkowego w tym obcowaniu z różnorodnymi osobistościami, z których każda zna resztę bohaterów. Takie miasteczka to miejsca bez tajemnic, gdzie plotki roznoszą się z niesamowitą prędkością.
Motorem napędowym wydarzeń zaprezentowanych w "Trafnym wyborze" jest natomiast śmierć. Śmierć Barry'ego Fairbrothera, postaci jakże istotnej dla małego środowiska miasteczka Pagford. Jego odejście zmieni życie nie tylko najbliższej rodziny, ale i przyjaciół, wrogów, a nawet ludzi, z którymi większych powiązań nie miał.
A wszystkich postaci jest w tej książce naprawdę sporo. Z jednej strony, jest to spory plus, szczególnie biorąc pod uwagę to, że wszystkie są w jakiś sposób charakterystyczne. Jednocześnie jednak, tak duża ilość postaci jest praktycznie jedyną poważną wadą całości. Trudno bowiem początkowo połapać się dokładnie, kto jest kto i nawet w połowie książki miałem problemy z odróżnieniem od siebie kilku postaci.
Poza tym jednak, trudno znaleźć jakikolwiek konkretny minus "Trafnego wyboru". Książka porządnie wciąga i angażuje Czytelnika. Nie ma tu tak naprawdę postaci jednoznacznie złych czy dobrych - nawet największe aniołki pokazane są choćby raz z takiej strony, że zaburza się przekonanie o ich perfekcyjności. Ostatecznie natomiast Czytelnik zdaje się być kolejnym mieszkańcem Pagford, przyjmującym do uszu wszystkie zasłyszane wokół plotki.
Nie pozostaje mi tym samym nic innego, jak zdecydowanie polecić "Trafny wybór" - każdemu. Nie tylko fanom "Harry'ego Pottera", a może wręcz im najmniej, bo kolejny tytuł Rowling to twór kompletnie inny od jej młodzieżowego hitu. Szczerze mówiąc, aż zdziwiony trochę jestem, jak o wiele dojrzalszym od przygód słynnego czarodzieja tworem jest "Trafny wybór". Jeszcze raz więc: polecam!
Wpis jak zwykle świetny. Ja tez od bardzo dawna chcialam przeczytać ta książkę ale jakos zawsze brak mi czasu i szczerze mówiąc boje sie że sie zanudzę, ale kto wie moze w końcu sie odważę:)
OdpowiedzUsuń"Trafny wybór" zdecydowanie do nudnych nie należy - jak już przebrniesz przez wstęp, to trudno będzie Ci się oderwać od książki :)
UsuńPrzyznaję się, zaczęłam i utknęłam być może z braku czasu i chęci w ale w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak niebawem zrobić podejście numer dwa. :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w takim razie! :)
UsuńŻadna książka nigdy mnie tak nie wciągnęła. W środku tygodnia przesiedziałem z nią do 3 w nocy, nie bacząc na konieczność wstania przed 7. Naprawdę godna polecenia.
OdpowiedzUsuńTo mnie może aż tak nie wciągnęła, ale i tak dość szybko ją pochłonąłem, jak na fakt, że do najcieńszych pozycji to ona nie należy.
Usuń