I Ej Sports. Cyny mjuzik.

W najnowszą odsłonę kultowej "FIFY" gram regularnie już ponad miesiąc. Nie jestem w tym przesadnie dobry, od sieciowych rozgrywek zazwyczaj trzymam się w tym przypadku z daleka, ale mimo to nabywam kolejne części tej słynnej serii od dobrych paru lat. Bo po prostu przyjemnie mi się spędza przy tym czas, czy to grając samotnie, czy też w towarzystwie. Mecze nie są przesadnie długie, dlatego można odpalić ten tytuł nawet, gdy ma się raptem pół godziny wolnego i zdąży się przez te trzydzieści minut przyjemnie zrelaksować. 

Jest też pewien aspekt tej serii, o którym przypominam sobie zawsze od razu, gdy odpalam po raz pierwszy nową jej odsłonę. Przez kilka miesięcy przerwy od grania w "FIFĘ" zapominam o tym, ale już początkowe minuty przypominają mi o tym ważnym aspekcie tego tytułu. Czy chodzi o słynną wstawkę "I Ej Sports. Cyny gejm" na początku? Nie, ale jesteście blisko.

Mowa bowiem o soundtracku. Naprawdę, jest to jeden z tych elementów "FIFY", które są dla mnie najważniejsze. Seria ta nie byłaby tym samym, gdyby nie genialna muzyka, pojawiająca się w każdej jej części od niepamiętnych czasów. Dzięki produktowi Electronic Arts poznałem naprawdę ogrom kawałków, które i dziś czasem pojawiają mi się w głowie i zaczynam je nucić. 

Moim oczywistym klasykiem jest utwór, spopularyzowany przez odsłonę "FIFY" sprzed około piętnastu (!) lat. Za dzieciaka non stop zagrywałem się w edycję okraszoną numerem 99. Kanciasta grafika, legendarny skład Realu Madryt, oldskulowy monitor CRT i ja, paroletni chłopiec, wgapiający swój wzrok w to magiczne zestawienie. Pod nosem nucący zaś utwór, który znał wówczas każdy: "Rockafeller Skank" Fat Boy Slima. Czek it aut nał!

Dziś większość kawałków, które jeszcze z "FIFY" pamiętam, pochodzą raczej z tych nowszych edycji. W "dziesiątce" był na przykład krótki, acz wpadający w ucho kawałek "Should I Stay Or Should I Blow" formacji The BPA. Do teraz często chodzi mi on po głowie. W najnowszej części również jest naprawdę nieźle. Moim faworytem jest chyba "Love Natural" Crystal Fighters, ale naprawdę cały soundtrack jest wart sprawdzenia! Jest tu przecież chociażby "F For You" od Disclosure czy też jeden z mych ulubionych kawałków ubiegłych wakacji - "My Number" Foals. Na Spotify ktoś nawet postanowił zrobić playlistę ze wszystkich tracków, toteż czuję się zobowiązany koniecznie do niej zalinkować. Tym samym znajdziecie ją TUTAJ.

Gdy zresztą tak dłużej pomyśleć, wychodzi na to, że właściwie wszystkie gry od Electronic Arts miały fantastyczne soundtracki! Można narzekać na tę firmę, ale speców od doboru muzyki trudno im odmówić. Kto grał w niebezpieczną ścigałkę "Burnout: Paradise", rozbijając swoje auto w rytm "Paradise City" Gunsów, ten wie, o czym mówię. Jednym z moich ulubionych utworów wyłapanych z gier EA (w tym przypadku GENIALNEJ serii "Skate") jest natomiast mało popularny utwór "For Energy Infinite" zespołu Mazarin. To naprawdę przyjemny, wpadający w ucho indie rock na dobry początek dnia.

A Wy - macie jakichś swoich ulubieńców muzycznych z gier? Niekoniecznie "FIFY", niekoniecznie nawet tych od Electronic Arts. Jeśli tak - koniecznie dajcie znać w komentarzach! :)

Jeśli chcesz być na bieżąco z resztą postów na blogu, polub jego facebookowy fanpage i dołącz do subskrypcji mailowej :)

Źródło: Flickr.com

6 komentarzy:

  1. Dzięki wszystkim częściom FIFY udało mi się poznać kilka fajnych kawałków ;) jeśli chodzi o inne gry to pamiętam, że w FarCry'u 3 całkiem przyjemnie paliło się pola marihuaniny przy "Make It bun dem" =)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę, nie miałem jeszcze okazji grać w FC3, dwójka mnie trochę odrzuciła od tej serii. Ale mam nadzieję to kiedyś nadrobić :)

      Usuń
  2. W głównej konkurencji FIFY, Pro Evo, również można znaleźć co edycję kilka przyjemnych tracków. No i wiadomo, jako sama gra PES>FIFA od 1863 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałem kilka podejść do PES-a, ale jakoś nigdy się nie przekonałem :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli chodzi i EA Games i soundtrack...NFSU! <3 Jedynka przede wszystkim. Ścieżka taka, że nie czepiam się niczego. A przy tym za dzieciaka odkryć sobie Element Eighty, Lostprophets ( [*] ) czy przede wszystkim Dilated Peoples, których uwielbiam do tej pory..no piękna sprawa. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EA w ogóle miało we wszystkich swoich ścigałkach świetne soundtracki! :D

      Usuń