Książką "Bóg nigdy nie mruga" zainteresowałem się z powodu nagłej sporej popularności, jaką zdobyła jej autorka w Polsce. Tytuł ten oraz jego następca, "Jesteś cudem", trafiły szybko na listy bestsellerów i wciąż okupują je od wielu tygodni. Postanowiłem zaryzykować przygodę z Reginą Brett dodatkowo z powodów dla mnie typowych - nadarzyła się świetna promocja e-bookowa. Tym samym, przyszedł teraz czas na odpowiednią recenzję.
"Bóg nigdy nie mruga" to zbiór pięćdziesięciu krótkich tekstów, które w założeniu mają sprawić, że człowiek zacznie żyć lepiej. W kilku z nich istotnie Bóg się pojawia, nie jest on jednak wcale głównym tematem tej książki. Wypływają z niej natomiast liczne porady na temat oszczędzania czy pozytywnego podchodzenia do życia i czerpania z niego jak największych korzyści. "Życie jest dobre" zdaje się być tu głównym hasłem autorki.
Co mi się spodobało, to spora ilość historii, jakie Regina podrzuca poza suchymi poradami. Dzięki ich przytoczeniu, wszystko przybiera bardziej motywującego i realistycznego wydźwięku. Nie ma tu zwykłego moralizowania "zrób to, zrób tamto". Zamiast tego dostajemy sporo przykładów na to, że pozytywne podejście do życia naprawdę jest możliwe w każdym przypadku i zawsze jest to cenna umiejętność.
Problem jest natomiast jeden i to dość poważny - zdecydowanie nie jestem targetem tej książki. Słyszałem, że "Bóg nigdy nie mruga" to twór przeznaczony dla wszystkich i po cichu liczyłem, iż może rzeczywiście tak będzie. Niestety, tego typu opinie można wsadzić między bajki. Regina Brett ewidentnie ma swoją konkretną grupę czytelniczą i to jej swoje książki dedykuje.
Nie, nie chodzi tu o kwestię wiary - jakiegokolwiek wyznania jesteś, większość treści tej pozycji jest dla Ciebie. Na samym początku, chodzi o płeć: nie jest to może tak jednoznaczne, ale mimo wszystko, tytuł ten skierowany jest do kobiet. Zresztą, nie dla wszystkich. Wasze mamy, ciocie i całe inne groma czterdziesto- czy pięćdziesięciolatek Reginę będą ubóstwiały. Jeśli jesteś prostą dziewczyną nie szukającą w życiu korporacyjnego sukcesu, a jedynie szybkiego zamążpójścia i sporawej gromadki dzieciaków w wieku dwudziestu pięciu lat - Tobie również ten tytuł może przypaść do gustu.
Szukasz prezentu na Dzień Matki? Trafiłeś idealnie. Jeśli jesteś zapraszany na mnóstwo urodzin swoich ciotek, idź najlepiej od razu do sklepu i kup sobie całą kolekcję "Bóg nigdy nie mruga". Prezenty na cały rok masz już załatwione. Nie żartuję. Przy okazji możesz też któryś egzemplarz przeczytać samemu. Nie zmieni Twojego życia, nie będzie Twoją nową Biblią, ale właściwie to czyta się to szybko i łatwo, spróbować więc możesz.
0 komentarze: