Za oknem taki mróz, że szkoda z ciepłego mieszkania wychodzić, a to oznacza jedno - powoli kończy się jesienna, listopadowa atmosfera. Już za chwilę rozpocznie się zimowy grudzień, pora więc ponownie cofnąć się do choćby odrobinę cieplejszego okresu tego roku. Jak się prezentuje październik w ujęciu mojego projektu "365 zdjęć w 365 dni"? Właśnie tak.
Dla przypomnienia, moje wszystkie pozostałe relacje z projektu "365 zdjęć w 365 dni" znajdziecie kolejno: TU (styczeń), TU (luty), TU (marzec), TU (kwiecień), TU (maj) TU (czerwiec), TU (lipiec), TU (sierpień) i TU (wrzesień). Jestem też na Snapchacie, pod nickiem "majkonmajk".
275/365
(2/31)
276/365
277/365
279/365
(6/31)
280/365
(7/31)
281/365
282/365
(9/31)
283/365
(10/31)
284/365
(11/31)
285/365
(12/31)
286/365
287/365
(14/31)
288/365
(15/31)
289/365
(16/31)
290/365
291/365
292/365
(19/31)
293/365
294/365
(21/31)
295/365
(22/31)
296/365
(23/31)
297/365
(24/31)
298/365
(25/31)
299/365
(26/31)
300/365
(27/31)
301/365
(28/31)
302/365
(29/31)
303/365
(30/31)
301/365
274/365
(1/31)
(1/31)
Miesiąc rozpocząłem od dobrej książki, która podbijała wówczas listy bestsellerów księgarni wszelakich. Nowy Houellebecq naprawdę daje radę i jest chyba moją ulubioną książką tego autora spośród tych, które do tej pory przeczytałem. Po więcej informacji na jej temat udajcie się do mojej RECENZJI.
275/365
(2/31)
A tak na moim wydziale przywitano w pierwszy dzień nauki świeżo upieczonych studentów. Ileż prawdy przekazuje ten prosty mem!
276/365
(3/31)
Urodzinowe imprezy nie mogą obyć się bez selfie w ilościach zatrważających. Na Instagramie jednak jedno foto wystarczy.
277/365
(4/31)
Nocne selfie, pełne dramatyzmu i miny z cyklu "zaraz znowu poniedziałek...". Dołączam się do żądań przedłużenia weekendu o choćby jeden dzień.
278/365
(5/31)
(5/31)
Ostatnio co chwilę przeskakuję do kolejnych premier growych, nie mając ani chwili czasu wrócić do jakichś starszych, jeszcze nawet nie odpalonych tytułów. No ale co zrobić, skoro wszystkie te nowości tak zachęcają i w ostatecznym rozrachunku okazują się lepsze niż się przypuszczało?! Nowy Batman "daje rady"? Nope - on wymiata!
279/365
(6/31)
Nowy rok akademicki to także nowy sezon w radiu. Tym razem możecie mnie słuchać we wtorki o 20, kiedy to prowadzę audycję o grach Vice City FM (KLIK), a także w czwartki od 17 do 19, gdy puszczam muzykę i opowiadam różne pierdoły, a ostatnio dość często także miewam różnych, naprawdę interesujących gości. Zapraszam do słuchania!
280/365
(7/31)
Przy nowym mieszkaniu znalazłem napis niewątpliwie nawiązujący do jednego z najdziwniejszych zespołów, które są ostatnie modne w pewnych kręgach. O Death Grips więcej poczytacie o TUTAJ.
281/365
(8/31)
Prawie wszystkie moje ulubione seriale wróciły już na antenę, więc od przełomu września i października oglądam je regularnie, co tydzień. Wśród moich prywatnych hitów jest "Brooklyn Nine-Nine". Więcej o tej przezabawnej komedii poczytacie TU.
282/365
(9/31)
Światowy Dzień Poczty i Znaczka Pocztowego? Yup, takie coś naprawdę istnieje. I można ten dzień naprawdę przyjemnie pocelebrować, niekoniecznie za pomocą wypicia duszkiem pół litra wódy.
283/365
(10/31)
Zimowe zakupy zacząłem wyjątkowo wcześnie. I dobrze, bo nowa kurtka uratowała mi już niejednokrotnie tyłek, gdy pogoda na dworze sięgała jakichś absurdalnych dla mnie, człeka ciepłolubnego, temperatur.
284/365
(11/31)
Ale czy trzeba urodzin do spotkania się i zrobienia paru łyków tego i owego? Otóż nie. Tak samo więc z byle okazji można strzelić sobie wspólne, radosne zdjęcie.
285/365
(12/31)
Śnieg w Krakowie spadł w połowie października, zaskakując wszystkich, ale niekoniecznie wszystkich ciesząc. Złota rada na najbliższe dni - jeśli smuci Cię biały puch padający z nieba, odpal sobie dla klimatu "kolędy" Franka Sinatry. Poprawiony humor gwarantowany!
286/365
(13/31)
Bardzo fajny ostatnio trend wchodzi do Polski, polegający na namawianiu ludzi do strzelania sobie fot w lustrze w różnych, konkretnych miejscówkach. Przykład? Krakowski Bobby Burger przy Rynku Głównym.
287/365
(14/31)
Depresyjno-zabawny cytat, jak to zwykle u Korczaka bywa. O książce "Kiedy znów będę mały" więcej poczytacie o TUTAJ.
288/365
(15/31)
Obok mojego nowego mieszkania znajduje się istny raj, czyli sklep z tzw. "piwami rzemieślniczymi". A że ja uwielbiam browar Pinta, pijam ostatnio od nich wszystko, czego jeszcze nie próbowałem. Na początku wróciłem do wspomnień ostatniego lata.
289/365
(16/31)
Na tegorocznym Unsound Festival zaliczyłem tylko jeden koncert, ale za to całkiem zacny. HEALTH dało radę, publika trochę mniej.
290/365
(17/31)
Zaskakująco dobry film o Korwinie okazał się całkiem przyjemnym sposobem na spędzenie sobotniego wieczoru. Więcej o tej produkcji poczytacie o TUTAJ.
291/365
(18/31)
Przygotowania do nowego filmu z gwiezdnowojennej sagi rozpocząłem od przeczytania pierwszej książki z Nowego Kanonu tejże serii. Przyjemny tytuł później oczywiście stosownie ZRECENZOWAŁEM.
292/365
(19/31)
Kupowanie biletów do kina na dwa miesiące przed premierą filmu? Gdy chodzi o "Star Wars", nie wydaje się to niczym dziwnym.
293/365
(20/31)
"Piwne przygody Majka", odcinek drugi. Tym razem w klimatach kolaboracji polsko-japońskiej.
294/365
(21/31)
Nietypowa, darmowa (!) książka zainfekowała mój czytnik, po czym przebrnąłem przez nią w dwa dni. Relacja? O TUTAJ.
295/365
(22/31)
Płaczę za latem, dobijając się zdjęciami z tego pięknego okresu. I gdzie Wy niby macie to swoje ocieplenie klimatu?!
296/365
(23/31)
Październik to także dla mnie odkrycie kolejnej fajnej miejscówki piwnej na terenie Krakowa. Tym razem polecam Multi Qlti - świetny tap bar z jakimiś dwudziestoma kranami piwnymi i mnóstwem butelkowych dobroci na półkach. Pycha!
297/365
(24/31)
Mało książkowych premier? No to jeszcze jedna, znów hitowa. Murakami wraca do akcji, tym razem z kolejnym zbiorem opowiadań. Byłem trochę sceptycznie nastawiony - okazało się, że niepotrzebnie. Dalej lubię Japończyka i pozostaję jego wiernym fanem. O "Mężczyznach bez kobiet" więcej poczytacie TU.
298/365
(25/31)
Zaliczyłem ostatnio jakieś trzy weekendy pod rząd w IMAX-ie. Jeśli macie okazję iść w swoim mieście do takiego kina - koniecznie do zróbcie. Serio, nie ma lepszego miejsca do oglądania filmów.
299/365
(26/31)
Zachwycony trzecim growym "Wiedźminem", od razu po skończeniu "Batmana" rzuciłem się na dodatek do przygód Geralta. Tak powinny wyglądać wszystkie DLC wypuszczane w dzisiejszych czasach. Klasa.
300/365
(27/31)
Trzysetne zdjęcie na Instagramie w tym roku? W takim razie rozpocznijmy świętowanie! Znów z Pintą, tym razem wyjątkowo pasującą tematycznie do okresu roku. Halloweenowy browar z dynią to coś, co zdecydowanie warto wypić - niekoniecznie wtedy, gdy wszyscy przebierają się za straszydła i krzyczą coś o cukierkach i psikusach.
301/365
(28/31)
Jeden z najfajniejszych tekstów reklamowych księgarń, z jakim się spotkałem. Kraków, ulica Szewska.
302/365
(29/31)
Szukacie spokojnego miejsca w Krakowie do pokontemplowania nad piwem czy smacznym grzańcem? Macie dość dziwnych ludzi i blachar rzucających się od kąta do kąta? Cóż - wpadajcie do Piwnicy pod Baranami albo znajdującej się tuż obok Pracowni. Obie miejscówki są moimi stałymi punktami na mapie Grodu Kraka.
303/365
(30/31)
Jeszcze raz z Baranów, bo ciekawostka warta uwagi. Jeszcze niedawno można tam było znaleźć kupkę starych "Przekrojów" do dowolnego przeglądania i zachwycania się nad starą, polską prasą. Czad.
301/365
(31/31)
Powrót do domu = powrót na łono natury. Są miejsca, które zachwycają we wszystkie pory roku. Oto jedno z nich.
0 komentarze: