Po prawie 150 dniach mogę wreszcie spokojnie odejść od YouTube'a. Odstawić go na chwilę na bok i nie sprawdzać swoich subskrypcji. Dlaczego? Bo właśnie wstrzymany został jedyny regularny program, jaki w ciągu ostatniego pół roku oglądałem na YT. I szczerze mówiąc - cieszę się z tego.
Długo zastanawiałem się, kiedy napiszę na blogu o TheUwagaPies, projekcie Krzysztofa Gonciarza i Kasi, Polko-Amerykanki czy też Amerykanko-Polki - zależy, jak na to spojrzeć. Jedynym projekcie, jaki śledziłem na YouTube, który w dużej mierze konkurował w moim wolnym czasie z hitowymi amerykańskimi serialami. Ostatnio było wręcz moim codziennym rytuałem zrobienie sobie o 7 rano śniadania i zjedzenie go przy akompaniamencie TheUwagePies na ekranie laptopa. Tak - oto mój program idealny.
Jedną z najbardziej przykuwających do ekranu rzeczy w TheUwagaPies jest chyba jednak to, jak bardzo przypomina on serial właśnie. Poza głównymi bohaterami są tu postaci dodatkowe, które wracają co pewien czas na ekran, niejednokrotnie powodując na twarzy uśmiech (#TeamGamma <3). Każda z nich ma inny charakter, inne podejście do ujawniania się przed kamerą. Ba - są tu nawet równie charakterystyczne miejscówki, które po pewnym czasie widz już dobrze zapamiętuje i kojarzy.
Tak można by pociągnąć jeszcze ten vlogowy dziennik przez jakiś czas. "UwagaPiesy" postanowiły jednak wstrzymać projekt. Nie całkowicie go porzucając, bo zostawiając nas z obietnicą tworzenia filmików co kilka dni.
Po drugie - cieszę się z tego chwilowego zakończenia projektu. Niekoniecznie dlatego, że będę miał trochę więcej czasu na amerykańskie seriale. Po prostu dobrze pamiętam jak dla mnie, widza, przytłaczające było śledzenie przez dłuższy czas do niedawna popularnego programu Lekko Stronniczy. Włodek Markowicz i Karol Paciorek dobili tam do tysiąca odcinków, ukazujących się od poniedziałku do piątku. Według mnie - to zdecydowanie za dużo. Gratuluję tym, którzy obejrzeli wszystkie epizody - ja dla własnego dobra bym tego nie zrobił. Choćby dlatego, by mi się ten program ostatecznie nie obrzydził.
wczoraj najebany dałem tu jakiś śmieszno-prawdziwy komentarz? nie pamiętam bo po dinxie pizda mje wejszła maśniutko ale coś tak mje się przypomina. z góry dzięki za odpowiedź.
OdpowiedzUsuń